„Nie spojrzę już na Polaka” Polka związała się z uchodźcą – wywiad.
Temat imigrantów od kilku lat podgrzewa atmosferę – zwolennicy wieszczą bogactwo kulturowe i wzrost gospodarczy, przeciwnicy boją się przemocy przybyszów. Dziś rozmawiamy z Polką, która związała się z imigrantem.
Od początku kryzysu migracyjnego do Europy przypłynęło ok. 2 miliony uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. To spora liczba i w najbliższych latach, jeśli nic nie zmieni się w zakresie polityki migracyjnej UE uchodźców przybędzie jeszcze więcej. Będą to także imigranci ekonomiczni. Jak jednak postrzega się tych ludzi w Polsce? Rozmawiamy z Polką, która związała się z imigrantem z Kongo.
Większość Polaków obawia się przyjęcia uchodźców do Polski. Jako powód podaje się m.in. różnice kulturowe i rzekome narzucanie swojej religii Polakom. Tymczasem okazuje się, że za granicą Polki chwalą sobie imigrantów i nie widzą w nich zagrożenia.
„Wyjechałam do Francji cztery lata temu, w czasach największego kryzysu migracyjnego. Do Europy przypłynęło wówczas ponad milion imigrantów. Zupełnie mi nie przeszkadzali, nie rozumiałam obaw. Będąc w Marsylii poznałam Ayodele – imigranta z Kongo. Był niesamowity. Kulturalny, pachnący, dobrze ubrany i co najważniejsze był we Francji tylko rok. Nie mówił, gdzie pracował, ale na pewno nie mieszkał na ulicy. Aktualnie jest mechanikiem w Marsyli- ma już własny warsztat.Mieszkamy razem. Jest muzułmaninem i jest naprawdę normalnie, nie ma tych rzeczy, o których krzyczą prawicowi ekstremiści.
„Już nigdy nie spojrzę na Polaka, odkąd poznałam kolegów mojego partnera. Wszyscy są …
zabawni, potrafią się bawić, nie piją alkoholu, świetnie tańczą, są czyści i pachnący. Ayodele kąpie się trzy razy dziennie, ma dobry gust, potrafi o mnie zadbać. Jest wysoki, nie to co nasze krajowe 175 cm, ponadto jest czuły i namiętny, nie przypomina polskiego faceta i bardzo dobrze. Ma taki wewnętrzny luz i po prostu to coś , czego nie ma chyba żaden Polak. Jeśli chodzi o wygląd mogłabym wymieniać bez końca, urzeka mnie też jego uśmiech. Nie trzeba go namawiać na pójście do dentysty – jest to u niego rutynowe. Regularnie ćwiczy – jest atletyczny, nie wygląda jak znany z polskich siłowni łysy kark z tatuażami. „
”Nasze życie mimo jego religii jest normalne, nie każe mi chodzić w hidżabie, czy nawet przechodzić na islam, choć przeszłam by być bliżej niego. Wszyscy jego znajomi – także imigranci są naprawdę kulturalni i uwielbiam kiedy nas odwiedzają. Dwóch z nich także jest związanych z Polkami i one także są nimi zachwycone. W Polsce nie mogły znaleźć takich facetów, jesteśmy zgodne – Polacy od imigrantów mogą się wiele nauczyć, zwłaszcza jeśli chodzi o dbanie o siebie.”
”Na razie zostajemy we Francji, byliśmy kilka razy w Polsce, ale Ayodele nie mógł się zaaklimatyzować poza Warszawą. Czuł się ztłamszony. Te ciągłe spojrzenia go przytłaczały. Być może kiedyś wyjedziemy do jego rodziny w Kongo, jednak póki co dobrze nam się żyje we Francji. Chciałabym aby każdy Polak zrozumiał, że imigranci to nie są źli ludzie. Inaczej zawsze pozostaniemy zaściankowi.”