„Środowisko LGBT OPŁACIŁO prowokatorów na Marszu Równości”
Nie milkną echa po Marszu Równości w Białymstoku. Na jaw wychodzą nowe fakty.
Białystok. Policja nadal prowadzi poszukiwania uczestników kontrmanifestacji,która zaatakowała Marsz Równości. Na razie w związku ze sprawą ustalono tożsamość 52 osób. Nadal publikowane są zdjęcia. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje!
W sobotę przez stolicę Podlasia pierwszy raz w historii przeszedł Marsz Równości. W tym samym czasie czynnie protestowali przeciwnicy haseł promowanych przez organizacje „LGBT”. Tymczasem teraz okazuje się, że … „środowiska LGBT opłaciły…
”… atak na Marsz Równości. Mam informacje z rzetelnych i sprawdzonych źródeł. Wiadomo było, że idą wybory, wiadomo było, że przeciwnicy oczywiście się pojawią, ale wśród nich były opłaceni przez środowisko LGBT oraz z tego, co wiem ludzi wspierających opozycję, prowokatorzy, inicjatorzy aktów agresji. Mieli najgłośniej i najobrzydliwiej krzyczeć, a także inicjować ataki fizyczne i samemu je przeprowadzać. Żadna władza nie chce się, nawet jeśli jest w tych środowiskach popierana, utożsamiać sie z agresorami w kominiarkach, a tak za – znam kwoty – 500-1000 zł na osobę wprowadzono osoby, które stworzyły to wydarzenie i już opozycja może dumnie napisać, że rząd wspiera homofobię. A w takich zdarzeniach wystarczy iskra, są przeciwnicy, jest grupka opłaconych osób i się zaczyna, psychologia tłumu. Funkcjonuje to na każdej imprezie masowej. Potrzeba prowokatorów inaczej może się nie udać. Sponsorzy nie chcieli ryzykować klapy i względnego spokoju.” – mówi anonimowe źródło.
Ocenę jak zawsze pozostawiamy czytelnikom.