Dramat polskiego piosenkarza! „Mogło skończyć się to tragicznie dla nas i dla innych”
Andrzej Rybiński jest polskim wokalistą, gitarzystą, a także kompozytorem. Na świat przyszedł 30 października 1949 roku w Łodzi. Ukończył Średnią Szkołę Muzyczną w Łodzi w klasie fortepianu. W latach ’70 wspólnie ze swoją żoną Elizą Grochowiecką oraz z innym cenionym muzykiem – Zbigniewem Hołdysem, współtworzył zespół „Andrzej i Eliza”.
Andrzej Rybiński wielokrotnie występował na scenach poza granicami naszego kraju, m.in. w Rosji. Stanach Zjednoczonych, Belgii czy Bułgarii. Z pewnością każdy z nas choćby raz słyszał utwór pt. „Nie liczę godzin i lat”.
Jakiś czas temu ten wybitny wokalista i kompozytor przeżył przerażającą traumę. W trakcie podróży samochodem uczestniczył w niebezpiecznym incydencie.
Kiedy Andrzej Rybiński podróżował wraz z żoną samochodem na trasie S7 niedaleko Kielc, stało się coś strasznego! Muzyk stracił panowanie nad pojazdem, a później słyszał już wyłącznie huk. Samochód mężczyzny wbił się w górę. Andrzej Rybiński zdołał zachować zimną krew i tylko to uratowało jego oraz żonę.
– Może najechałem na oponę? Nie wiem, było ciemno. Trasa wydawała się bezpieczna, była z ekranem i siatkami. Jakimś cudem wyszliśmy z tego cały, choć mogło skończyć się to tragicznie dla nas i dla innych. Gdybyśmy jechali innym samochodem, a nie ciężkim SUV-em, nie mielibyśmy szans – powiedział w rozmowie z dziennikarzami „Życia na gorąco” znany muzyk.
Źródło; Życie na gorąco, wikipedia
Zobacz też: Cudowne ziarno, które leczy! Te nasiona chronią przed rakiem piersi!