Będą POWTÓRZONE wybory?! Są możliwości.
Czy czeka nas powtórka wyborów parlamentarnych 2019? Sąd Najwyższy zdecyduje.
Sąd Najwyższy może, lecz nie musi zarządzić nowych wyborów. Aby doszło do powtórki głosowania SN musiałby uznać protest PiS za zasadny.
Prawo i Sprawiedliwość wniosło protesty wyborcze ws. głosowania do Izby wyższej parlamentu. Sprawa dotyczy czterech okręgów wyborczych.
– Nie doszukiwałabym się w tym przypadku podtekstów. Sądzę, że chodziło o dokładne przygotowanie wniosku, bo nie jest on wcale taki prosty do umotywowania – powidziała portalowi WP ekspertka ds. prawa wyborczego Anna Godzwon.
Jak dodała, PiS pracowało nad dokładnym uzasadnieniem protestu i stąd tak późny termin jego złożenia.
– Są w terminie i pewnie chcieli dobrze swój protest uzasadnić. Myślę, że zostały dokładnie przeanalizowane protokoły, które są dostępne zresztą dla każdego w internecie.
Sąd Najwyższy zgodnie z przepisami musi zdecydować w tej sprawie do 13 stycznia 2020 roku. To ostateczny termin. Jeśli Sąd Najwyższy uzna za zasadne protesty Prawa i Sprawiedliwości, to mogą nas czekać nowe wybory. Są jednak inne możliwości. Jak mówi ekspert dla WP poza ponownym głosowaniem są inne możliwości. Można choćby nakazać powtórne przeliczenie głosów, czy weryfikację protokołów.
– Niekoniecznie, choć jest to możliwe. W skrajnym przypadku SN może nakazać przeprowadzenie powtórnego głosowania, ale ma też szeroki wachlarz innych możliwości do zastosowania. Może np. nakazać powtórzenie konkretnych czynności wyborczych – wyjaśnia Anna Godzwon i tłumaczy, że chodzi chociażby o ponowne sprawdzenie protokołów albo policzenie głosów.
Jak wiadomo karty do głosowania znajdują się w urzędach gmin. Aktualny senat ma pełen mandat do sprawowania władzy.
-Senatorzy mają ważny mandat do czasu podjęcia decyzji przez SN – mówi Godzwon.