Hołownia SZCZERZE o Konwencji Stambulskiej. Niewielu spodziewało się tych słów.
Szymon Hołownia skomentował spór wokół konwencji stambulskiej. Były kandydat na prezydenta nie przebierał w słowach „Zarządzanie przez konflikt”
– Tam się mówi, że jeśli mamy do czynienia z przemocą motywowaną religijnie, a to się niestety zdarza, to powinniśmy na to uwrażliwić swoje prawodawstwo – mówił Szymon Hołownia na temat kontrowersji wokół konwencji stambulskiej. Były kandydat na prezydenta dodał, że podczas kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich rozmawiał z PSL a także z PO.
– Cenne lekcje od Borysa Budki chętnie przyjmę. Sam paru mu udzielę, na przykład jak pięknie jest inspirować się czyimiś pomysłami o budowie ruchu społecznego – mówił Szymon Hołownia w rozmowie na antenie Polsat News. Jak dodał doszło do „naprawdę zaskakującego zbiegu okoliczności”, w kwestii zapowiedzi stworzenia przez kandydata na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej, ruchu obywatelskiego.
Szymon Hołownia zaznaczył, że to on, a nie Rafał Trzaskowski miał największe szanse na zwycięstwo z Andrzejem Dudą w drugiej turze. Jak dodał, podczas kampanii prowadził rozmowy z PO.– Moi ludzie przedstawiali PSL-owi i KO propozycję: musimy postawić na kogoś, kto ma największe szanse na zwycięstwo nad Andrzejem Dudą w II turze – wyznał.
-Ja spotkałem się Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ale też widziałem się z Borysem Budką” – wyznał. Jak zapewnił nie pretenduje do bycia liderem opozycji”. – Na pewno nie przyłączymy się do PO i do KO. Mamy swoją autonomiczną tożsamość – dodał Hołownia.