Close Menu
    Ostatnie wiadomości

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    2025-10-01 16:43

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Dzieje się!
    • Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku
    • Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców
    • Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”
    • Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł
    • Polska wysyła żołnierzy do Danii – decyzja prezydenta Nawrockiego
    • Partia Grzegorza Brauna zyskuje na popularności – najnowszy sondaż
    • Roman Giertych oskarża Ziobrę o fałszywe zeznania. Zapowiada zawiadomienie do prokuratury
    • Nadchodzi silne ochłodzenie – Polska zmaga się z falą zimna
    Facebook X (Twitter)
    Wyborcza24Wyborcza24
    • Strona główna
    • Kraj
    • Świat
    • Wiadomości
    • Lifestyle
    • Biznes
    • Polityka
    • Celebryci
    • SPORT
    • Kontakt
    Wyborcza24Wyborcza24
    Strona główna»Kraj»Leszek Miller w rozmowie z Moniką Jaruzelską: o Konfederacji, polityce i niezależności
    Kraj

    Leszek Miller w rozmowie z Moniką Jaruzelską: o Konfederacji, polityce i niezależności

    Justyna WalewskaJustyna Walewska2025-03-22 18:013 minuty czytania
    Facebook Twitter LinkedIn Telegram Pinterest Tumblr Reddit Email
    Udostępnij
    Facebook Twitter LinkedIn Pinterest Email

    Były premier Leszek Miller, przez dekady utożsamiany z lewicą, w najnowszej rozmowie z Moniką Jaruzelską zaskakuje – jego polityczne diagnozy znajdują uznanie tam, gdzie mało kto by się tego spodziewał. Wśród sympatyków Konfederacji pojawiają się głosy podziwu dla odwagi, jednoznaczności i trzeźwej oceny rzeczywistości, jaką prezentuje. Zjawisko to nie jest przypadkowe – to efekt konsekwentnego odchodzenia Millera od politycznego mainstreamu i jego coraz wyraźniejszej niechęci do obowiązujących aksjomatów sceny publicznej.

    Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że jego wypowiedzi o relacjach polsko-ukraińskich, Unii Europejskiej czy o amerykańskiej polityce zagranicznej są zbieżne z narracją obecnych liderów Konfederacji. Kiedy posłanka tej formacji wymienia Millera jako polityczny autorytet – zaznaczając, że chodzi o „dzisiejszego Millera” – trudno już mówić o przypadkowej zbieżności. To raczej wskaźnik głębszego przełomu: przewartościowania dotychczasowych politycznych etykiet i nieoczywistego rozłożenia lojalności ideowych.

    Głos spoza układu

    Miller nie zamierza wracać do polityki. Odmawia zarówno reaktywacji swojej dawnej partii, jak i budowy nowego projektu. Jak sam mówi, jego czas się skończył, a obecność w przestrzeni publicznej jest raczej odpowiedzią na zainteresowanie niż próbą odzyskania wpływów. Z ironicznym dystansem zauważa, że choć nie planuje startu w wyborach, regularnie pojawiają się spekulacje o jego rzekomym powrocie. Dziś, wolny od zobowiązań partyjnych i lojalności środowiskowych, pozwala sobie na głos nieskorygowany strategią.

    Ten brak autocenzury sprawia, że Miller rezonuje z elektoratem zmęczonym polityczną kalkulacją. Gdy mówi o banderowskiej spuściźnie ukraińskiej polityki pamięci, o asymetrii porozumień wojskowych zawieranych przez Polskę, czy o konieczności ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej – nie przebiera w słowach. Tym samym wchodzi na teren długo zarezerwowany wyłącznie dla radykalnych formacji. Jednak jego głos różni się od populistycznych fraz – ma ton doświadczenia, nie buntu.

    Konfederacja jako adresat rozczarowanych?

    To właśnie w tym obszarze ujawnia się zaskakujące zbliżenie z Konfederacją. Miller nie ukrywa, że jego komentarze są pozytywnie odbierane przez sympatyków tego ugrupowania. Padają zaproszenia, deklaracje wsparcia, a czasem nawet życzenia jego startu w wyborach prezydenckich. Sam polityk dystansuje się od tego rodzaju pomysłów, ale wyraźnie nie ignoruje samego zjawiska.

    Dla wielu młodszych wyborców Konfederacji Miller jest politykiem, który – choć z innej epoki – mówi to, co ich przedstawiciele dziś formułują na nowo. W jego słowach słyszą coś więcej niż nostalgię za przeszłością – słyszą diagnozę, która trafia w sedno ich niepokoju: o to, że Polska nie kontroluje już własnego interesu, że polityka zagraniczna podporządkowana jest zewnętrznym graczom, a narodowa suwerenność została zamieniona na doraźne korzyści.

    Poza etykietami, bliżej realności

    W rozmowie pojawia się też refleksja nad tym, jak łatwo dziś w Polsce zostać zakwalifikowanym jako „prawica”. Wystarczy odejść od języka oficjalnych komunikatów, zakwestionować dogmaty aktualnej narracji i już automatycznie zostaje się „kontrowersyjnym”, „podejrzanym”, a nawet „ruską onucą”. Miller punktuje ten mechanizm z ironiczną precyzją: łatka zamiast argumentu, wykluczenie zamiast debaty.

    Kiedy więc polityk dawniej kojarzony z twardą lewicą, deklaruje poparcie dla podejścia Donalda Trumpa wobec wojny w Ukrainie, uznając pokój za nadrzędną wartość – spotyka się z falą krytyki ze strony dotychczasowych sprzymierzeńców. Ale to właśnie ten radykalny realizm czyni go atrakcyjnym dla tych, którzy wyrośli z wiary w polityczną poprawność.

    „Nie chcę wracać, ale będę mówił”

    Wyraźnie widać, że Millerowi zależy nie na stanowiskach, ale na wpływie. Nie planuje założyć partii, nie chce funkcji – ale chce mówić. Być może dlatego jego głos nabrał ostrości: nie musi już ważyć każdego słowa w kontekście interesów formacji. Może pozwolić sobie na to, na co większość czynnych polityków nie może – na bycie sobą. A to czyni go głosem coraz bardziej słyszalnym w przestrzeni, która domaga się alternatywy wobec oswojonego centrum.

    źródło zdjęcia: https://www.youtube.com/watch?v=NmsInhHnQUg

    Magdalena Strupiechowska

    banderyzm Donald Trump ekshumacje Konfederacja Leszek Miller Lewica mainstream Media monika jaruzelska nacjonalizm polityczna poprawność polityka zagraniczna rząd i opozycja strona główna suwerenność Ukraina Unia Europejska wolność słowa wołyń
    Udostępnij. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Podobne artykuły

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    2025-10-01 16:43

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40

    Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł

    2025-10-01 10:37

    Polska wysyła żołnierzy do Danii – decyzja prezydenta Nawrockiego

    2025-10-01 08:32

    Partia Grzegorza Brauna zyskuje na popularności – najnowszy sondaż

    2025-09-30 16:03
    Odpowiedz Anuluj odpowiedź

    Nie przegap
    Aktualności

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    W miejscowości Wielki Łęck (woj. warmińsko-mazurskie) znaleziono drona na polu kukurydzy. Służby zabezpieczyły teren, a dalsze czynności prowadzone są pod nadzorem prokuratury wojskowej.

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40

    Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł

    2025-10-01 10:37
    Społeczności
    • Facebook
    • Twitter
    Ostatnie wiadomości

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    2025-10-01 16:43

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40

    Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł

    2025-10-01 10:37
    Facebook X (Twitter)
    • Strona główna
    • Polityka prywatności
    © 2025 https://wyborcza24.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.