Premier Donald Tusk, stojąc na nabrzeżu w Łebie, zapowiedział rozpoczęcie instalacji 76 turbin Vestas V236-15 o jednostkowej mocy 15 MW, które stworzą morską farmę wiatrową Baltic Power. Każda z konstrukcji, sięgająca 260 m wysokości, dysponuje wirnikiem o powierzchni sześciu boisk piłkarskich – to obecnie największe i najnowocześniejsze turbiny, jakie trafiają do eksploatacji w Europie.
Łeba sercem operacji
Kluczową rolę odgrywa świeżo otwarta baza serwisowa w Łebie – inwestycja za 62 mln zł, w której docelowo znajdzie zatrudnienie 60 specjalistów. Stąd, w niespełna 40 minut, ekipy techniczne dotrą katamaranami CTV na farmę, aby utrzymać turbiny „chodzące jak w zegarku”.
Rekord, który przechodzi do historii
W czerwcu 2025 r. po raz pierwszy w dziejach polskiej elektroenergetyki odnawialne źródła wygenerowały więcej prądu niż węgiel (44,1 % wobec 43,7 %). Symboliczny „próg pół na pół” został przekroczony, pokazując, że zielona fala zmywa dotychczasową zależność od czarnego złota.
Gra o 2030 rok
Na stole leży plan 700 mld zł publiczno-prywatnych inwestycji w 2025 r., z których lwia część trafi w transformację energetyczną. Jeśli zamierzenia zostaną zrealizowane, Polska – dotąd postrzegana jako bastion węgla – może w ciągu dekady „złapać byka za rogi” i stać się jednym z liderów zielonej rewolucji w Europie Środkowej.
MG

