Marszałek Senatu po raz kolejny odniósł się do zarzutów. Tym razem sprawa dotyczy medialnych doniesień na temat szczecińskiej galerii Galaxy.
„Gazeta Polska” sugerowała, że szczecińscy radni PO wraz z Tomaszem Grodzkim zgodzili się na rozbudowę centrum handlowego Galaxy po rozmowach przedstawiciela inwestora z politykami Platformy w restauracji Sowa i Przyjaciele. Marszałek Senatu został o to zapytany na antenie Polskiego Radia. Według Grodzkiego to „klasyka insynuacji”.
„Prawda jest dużo prostsza. Deweloper starał się o teren od 2007 roku. Przez 7 lat był przymuszany, żeby przygotować ładniejszy projekt architektoniczny. Jak to się udało, klub zgodził się na rozbudowę” – tłumaczył polityk. Grodzki zaznaczył, że początkowe projekty zakładały wybudowanie „blaszanego” budynku, które – zdaniem Grodzkiego – nie były estetyczne. Dopiero po zmianie projekt zaakceptowano.
ZOBACZ TEŻ:Wyciekły UPOKARZAJĄCE słowa o Szydło! Okazało się, że jest…
Według marszałka taka postawa jest niczym innym jak próbą szkalowania jego osoby.
„To próba szkalowania mnie i insynuowania nieuczciwego tła decyzji radnych PO. Kategorycznie zaprzeczam tym insynuacjom. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Echo Investment to polska firma, znana od lat. Chodziło tylko o rozbudowę centrum. Nie byliśmy przeciwko rozbudowie, tylko chcieliśmy jako radni mieć większy wpływ na to, jaki kształt będzie miało centrum” – powiedział polityk Wirtualnej Polsce po publikacji „Gazety Polskiej”.
ZOBACZ TEŻ:Zmiany w PGE! Teraz prąd będzie kosztował…
Źródło:wpwiadomości
Źródło zdjęcia:Instagram