AWANTURA o maskotkę sklepu Biedronka! Zdjęcia!

Gang Słodziaków 3 w Biedronce. Popularne maskotki powróciły do portugalskiej sieci. 

Dzieci uwielbiają Gang Słodziaków. Maskotki bardzo przyciągają klientów, każdy chce zebrać komplet. Niestety oprócz radości (zwłaszcza dzieci) na myśl o nowych pluszakach na sklepowych półkach, pojawiły się awantury. Mało pozytywne emocje wyzwoliła jedna z klientek Biedronki. Z pewnością zbyt poważnie traktuje całą zabawę. 

Gang Słodziaków stanowią postacie:

Dzięcioł Dominik, Sarenka Hania.Borsuk Bartek, Nietoperz Nikodem. Ponadto w pojawiło się jeszcze sześć Słodziaków „Juniorów” pszczółka Pola, lisek Lucuś, zajączek Zuzia, dzięciołek Dominiczek,sówka Zosia ,nietoperz Nikoś.

W „Gangu Słodziaków 2019” jest m.in. Sarenka o imieniu Hania. I to ona stała się punktem zapalnym. Jedna z klientek zirytowała się… imieniem maskotki. Wobec tego zaczęła…

Pisać niepochlebne komentarze na fanpage sieci Biedronka. Facebookowa rozmowa jest hitem sieci.

„A jak chcę Sarenkę Hanię ale nie chcę żeby nazywała się Hania, tylko Stefania, no bo jest Borsuk Bartek, Pszczółka Pola, Dzięcioł Dominik i to ma jakiś sens a tu nagle Sarenka Hania. Nie pasuje. To można jakoś wymienić? Bo denerwuje mnie to imię Sarenki” – napisała klientka. Rozmowa jest autentyczna.

„Aleksandro, jeżeli będziesz miała swoją sarenkę, to możesz nazwać ją wedle Twojego uznania” – czytamy w odpowiedzi sklepu „Biedronka”.

Te słowa niestety nie załagodziły sytuacji. Klientka poszła o krok dalej. Zaczął się temat o problemach z głową.

„Biedronka nie mam problemów z głową, nie będę Sarenki Hani nazywać Sarenką Stefanią. To Wy musicie zmienić. Może być na Świętosławe jak napisała Pani Katarzyna.”

„Bardzo nas to cieszy, że potrafisz się sama zdiagnozować 😉 A nasza Sarenka pozostanie Hanią.” – odpowiada przedstawiciel sieci. Niektórzy odebrali to jako ironię. Inni z kolei zarzucili brak szacunku.

„Biedronka jak widać, racjonalne argumenty do Was nie docierają. Później zabraknie borsuków i zostaną same sarenki i będziecie się zastanawiać dlaczego” – odpowiedziała rozgoryczona klientka.

Komentarze