Będzie WOJNA?! Nauczyciele BOJĄ się powrotu do szkoły.
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada, że będzie bronił nauczycieli, którzy obawiają się powrotu do pracy z uwagi na zakażenia koronawirusem.
– Chcemy dla nich obowiązkowych testów – powiedział Sławomir Broniarz. Jak dodał MEN nie zadbał o bezpieczeństwo odpowiednio.
– Chcemy, by kadra nauczycielska była poddawana obowiązkowym testom na obecność koronawirusa. Nauczyciele muszą również zostać wyposażeni w niezbędną ilość środków ochrony osobistej – zaznaczył Broniarz w rozmowie z portalem money.pl
Jak dodaje nauczyciele w wieku powyżej 60 lat a także tacy, którzy cierpią na przewlekłe schorzenia nie mogą ucierpieć finansowo wobec obniżenia im kwoty postojowego. Na lekcjach uczniowie mają mieć zasłonięte usta i nos.
– Rządzenie Polską jest wielkim zaszczytem, ale też odpowiedzialnością. Minister edukacji skupił się tylko na rządzeniu, a odpowiedzialności żadnej ponosić za swoje decyzje już nie chce – powiedział związkowiec.
Jak dodał przerzucanie odpowiedzialności na dyrektorów placówek oświatowych i jednoczesne odbieranie im narzędzi do zarządzania w nadzwyczajnej sytuacji, to spory błąd.
– Do sklepu obowiązkowo wchodzimy z maseczką, do urzędu albo autobusu też, a do szkoły, w której uczy się 400 dzieci, maseczek już zakładać nie trzeba. Dlaczego? Bo przy 4,5 mln uczniów, jakich mamy w szkołach, należałoby zużywać ok. 12-13 mln jednorazowych maseczek dziennie. Zgodnie z zaleceniami lekarzy, dzieci powinny je zmieniać co 3 godziny. To zrujnowałoby budżet ministerstwa edukacji – zaznaczył szef ZNP Sławomir Broniarz.