„Brejza zlecał HEJT na PiS”, „Metody ze stanu wojennego” – afera fakturowa.

Krzysztof Brejza miał zlecać działania tzw. trollom internetowym. Zdaniem osób związanych z urzędem miasta Inowrocławia „hejterów” opłacano z kasy samorządu.

W środę funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do Urzędu Miejskiego w Inowrocławiu. Agenci CBA weryfikują dokumenty i sprzęt elektroniczny. Wszystko w związku z tzw. „Aferą Fakturową”. Urzędnicy podlegli prezydentowi miasta Inowrocławia mieli wystawiać tzw. „puste faktury”.

TVP Info dociera do nowych informacji w sprawie. Jak dowiadujemy się z TVP cześć faktur wystawiono w związku z zakupem sprzętu teleinformatycznego. Według doniesień sprzęt dostarczono, jednak służył on jako narzędzie dla osób zatrudnionych „do realizacji działalności politycznej prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy i jego syna Krzysztofa Brejzy”. Czy to prawda?

Jak donosi TVP info, łącząc nowe fakty wyłania się „obraz całej machiny promocji Brejzów oraz nienawistnych komentarzy, grafik i filmików szkalujących politycznych konkurentów Platformy Obywatelskiej”

– Poseł Brejza od początku jak ja pracowałam w urzędzie przychodził do nas raz w tygodniu, zazwyczaj w poniedziałki. Podczas tych narad wskazywane były osoby, które należy atakować w Internecie .Podczas tych narad wskazywane były osoby, które należy atakować w Internecie (…) nie mówił konkretnie co robić, tak wyglądało w przypadku plebiscytu, ale w innych przypadkach dzwonił i mówił, że przyjdzie faktura z jakiejś firmy i trzeba ją opłacić” – tak zeznawała jedna z przesłuchiwanych osób w związku z aferą fakturową.

– Przy fakturach płaconych przelewem schemat był taki, że po przelaniu pieniędzy przedsiębiorca przychodził do mego biura, przychodziła też pani W. ze swoim zeszytem i ona obliczała jaką ma zostawić kwotę. (…) za tę kwotę opłacała osoby, które komentowały wpisy w Internecie. Były to wpisy szkalujące osoby wskazane przez posła Brejzę i prezydenta Ryszarda Brejzę. Osobom wystawiającym komentarze w Internecie płaciła pani W. (…) mogę się domyślać, że były to kwoty rzędu 500 zł na miesiąc – czytamy na TVP.info

Do sprawy odniósł się Krzysztof Brejza – skwitował to bardzo krótko : „Metody ze stanu wojennego” – napisał na Twitterze.

Hejterzy w służbie Platformy?

Jeden z rozmówców Wyborczej24.pl potwierdza jednak wersję prezentowaną przez TVP : 

„Brejza zlecał hejt na PiS. Całe PO i opozycja od początku szczują na PiS. W zamkniętych grupach na Facebooku oraz na fanpage. Często wrzucają nieprawdziwe informacje. W komentarzach ponawiają się życzenia śmierci dla Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent Duda, gdy wypowie się w jakimś temacie określany jest jako „g… zaczęło szczekać” jeśli dobrze pamiętam komentarz. To naprawdę przykre. Oczywiście liczę, że PO nie zleca wprost aż takich ataków czy treści komentarzy” – mówi nasze źródło.

Komentarze