W świecie sportu, w którym milczenie często bywa złotem, a lojalność wobec drużyny – obowiązkiem, Dawid Kubacki postanowił przerwać ciszę. Jego wywiad dla Eurosportu to nie tylko głos rozczarowania, ale i diagnoza głębszego kryzysu, jaki – jego zdaniem – trawił polską kadrę skoczków narciarskich podczas trzyletniej kadencji Thomasa Thurnbichlera. Chaos, niespójność, konflikty – tak można streścić obraz wyłaniający się z jego słów.
Kubacki, jeden z najbardziej utytułowanych polskich zawodników ostatnich lat, nie owijał w bawełnę. Austriakowi zarzucił brak konsekwencji i dezorganizację procesu treningowego. Wieczorne ustalenia, które następnego dnia traciły ważność, miały być codziennością – nie receptą na sukces, lecz źródłem frustracji. Takie praktyki, według skoczka, nie tylko dezorientowały zawodników, lecz również potęgowały napięcia wewnątrz zespołu.
Szczególną uwagę poświęcono sytuacji Kamila Stocha, który w sezonie 2024/25 trenował poza strukturami kadry, wspólnie z Michałem Doležalem. Kubacki podkreślił, że w nowej rzeczywistości, po odejściu Thurnbichlera, nikt już nie będzie przeszkadzał w pracy tej dwójki. To ważna deklaracja, bo wskazuje na istnienie zakulisowych napięć, które wcześniej mogły wpływać na atmosferę w drużynie – a ta, jak wiadomo, jest kluczowa w dyscyplinie tak kruchej psychicznie jak skoki.
Zmiana na stanowisku trenera głównego, która nastąpiła po zakończeniu sezonu w Planicy, wydaje się być próbą uporządkowania sytuacji. Maciej Maciusiak, dotychczasowy asystent, przejął schedę po Thurnbichlerze. Choć decyzja Polskiego Związku Narciarskiego nie była szeroko komentowana, jej podłoże wydaje się oczywiste: potrzeba stabilizacji, wewnętrznego ładu, klarowności.
Kubacki patrzy w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Liczy, że uporządkowany proces treningowy, pozbawiony niepotrzebnych zawirowań, przyniesie wymierne efekty sportowe.
Co dalej?
Zmiany personalne to jednak tylko część układanki. Kluczowe pytanie brzmi: czy nowy trener będzie w stanie nie tylko zapanować nad procesami, ale i odbudować zaufanie zawodników? Historia polskich skoków uczy, że nawet w momentach głębokiego kryzysu możliwa jest metamorfoza. Pytanie, czy tym razem uda się ją przeprowadzić na tyle skutecznie, by powrócić do dawnej świetności – nie tylko indywidualnie, ale jako drużyna.
źródło zdjęcia: https://x.com/AdrianLozio/status/1906288730559656180/photo/1
Cezary Majewski