Dziecko wpadło do studni! 82 godziny trwała akcja ratunkowa…

Do przerażającego zdarzenia doszło na terenie stanu Tamil Nadu w Indiach. Małe dziecko wpadło do studni. Akcja ratunkowa trwała 82 godziny. Mimo ogromnego poświęcenia specjalistów, Sujith Wilson nie przeżył. 

Tą tragedią żyły całe Indie. W piątek 25 października Sujith Wilson, który bawił się z rówieśnikami wpadł do studni o głębokości 180 metrów. Początkowo dziecko zatrzymało się na głębokości 10 metrów, niestety, jakiś czas później spadło znacznie niżej. Na miejsce zdarzenia wezwano służby ratunkowe. Specjaliści zaczęli pompować tlen do wnętrza studni, by dziecko miało czym oddychać. Niestety, ze względu na słabą widoczność, nie byli w stanie oszacować jaki jest obecny stan zdrowia malucha.

Próba wyciągnięcia dziecka na powierzchnię szła bardzo nieudolnie, dlatego na miejscu wypadku pojawił się ciężki sprzęt, który miał „wydrążyć drugi tunel”. Sprawa była relacjonowana na bieżąco w mediach społecznościowych, w telewizji oraz radio. W meczetach oraz kościołach na terenie Tamil Nadu gromadzili się wierni, którzy odmawiali modlitwy za zdrowie Sujith Wilson. Wszyscy głęboko wierzyli, że chłopiec wróci do domu zdrów. Tak się jednak nie stało. Ratownicy poinformowali media o tragicznym zakończeniu poszukiwań. 

Gdy po 82-godzinnej akcji ratunkowej wyciągnięto dziecko, okazało się, że jego ciało jest rozczłonkowane. Lekarze, którzy zjawili się na miejscu potwierdzili zgon Sujitha Wilsona. 

Informacja o śmierci chłopca bardzo poruszyła obywateli Indii. 

Zdjęcie: Twitter

Zobacz: Przez 14 godzin zwisał z 80-metrowego komina! Akcja ratunkowa zakończyła się (…)!

Źródło: BBC

Komentarze