Rafał Trzaskowski, który przez długi czas był jednym z faworytów w nadchodzących wyborach prezydenckich, ostatecznie poniósł porażkę. Według profesora Wawrzyńca Konarskiego, znanego politologa, głównym powodem niepowodzenia była słabo przeprowadzona kampania, którą określił wręcz jako „amatorską”.
Zamiast prowadzić, tylko reagował
Zdaniem eksperta, Trzaskowski nie potrafił narzucić własnej narracji i wizerunku – zamiast tego tylko odpowiadał na działania konkurencji. To sprawiło, że jego kampania była pozbawiona energii i inicjatywy. Brakowało wyraźnych pomysłów i silnego przekazu, który mógłby wyróżnić go na tle innych kandydatów.
Nieudolny sztab wyborczy
Profesor Konarski skrytykował też zespół ludzi pracujących przy kampanii Trzaskowskiego. Według niego otoczył się osobami, które bardziej mu schlebiały, niż krytycznie analizowały działania. Co więcej, niektórzy z nich byli byłymi studentami eksperta, którzy — jak sam powiedział — „nie zdali egzaminu”. Kampania miała wyglądać na niedopracowaną i chaotyczną, a sam kandydat nie otrzymywał wsparcia na odpowiednim poziomie.
Dobrze przygotowany kandydat, źle poprowadzona kampania
Co ciekawe, sam Trzaskowski jako polityk został oceniony pozytywnie — ekspert uznał, że był przygotowany do pełnienia funkcji prezydenta. Problemem nie był więc sam kandydat, ale to, jak został przedstawiony wyborcom i jak prowadzono jego kampanię.
Inni komentatorzy też widzą błędy
Także inni analitycy wskazują na poważne błędy sztabu Trzaskowskiego. Jednym z nich była próba przyciągnięcia umiarkowanego elektoratu prawicowego, co jednocześnie zniechęciło część lewicowych wyborców. Dodatkowo zabrakło właściwej reakcji na działania przeciwników politycznych, co pozwoliło im przejąć inicjatywę.
W rezultacie Trzaskowski stracił poparcie nawet w dawnych bastionach opozycji — to, zdaniem komentatorów, ostatecznie przesądziło o jego przegranej.
Kampania Rafała Trzaskowskiego była jednym z większych rozczarowań tych wyborów. Choć kandydat miał potencjał, zabrakło strategii, inicjatywy i dobrze zorganizowanego zaplecza. Eksperci mówią wprost: zamiast przemyślanej kampanii, wyborcy zobaczyli chaos i brak wyraźnego planu.