„Epidemia samotności” – to określenie przyciąga uwagę, ale czy oddaje istotę problemu? W najnowszej dogrywce podcastu „Dwie Lewe Ręce” Jakub Dymek i Marcin Giełzak przyglądają się zjawisku, które nie daje się łatwo uchwycić w kategoriach socjologicznych kategorii. Samotność, jak zaznacza Dymek, bywa myląco utożsamiana z brakiem ludzi wokół – tymczasem w istocie chodzi o odosobnienie, często wynikające z własnych decyzji, choć niekoniecznie całkiem świadomych.
To, co na pierwszy rzut oka może wydawać się kwestią indywidualną – stylu życia, charakteru, temperamentu – okazuje się zjawiskiem o strukturalnych konsekwencjach społecznych. I jak podkreślają prowadzący, nie da się o nim mówić bez odwołań do demografii, zdrowia psychicznego, systemu opieki zdrowotnej, a nawet polaryzacji politycznej.
Mężczyźni bez więzi
Choć samotność dotyka ludzi różnych płci, wieków i środowisk, to właśnie młodzi mężczyźni są grupą, która znajduje się w szczególnym położeniu. Nie chodzi jedynie o brak relacji romantycznych – często również o brak przyjaźni, o wycofanie z życia społecznego, o codzienne milczenie. Giełzak zwraca uwagę, że dla wielu młodych mężczyzn podstawowym kanałem komunikacji staje się sieć – ta sama, która generuje echo chambery i sprzyja radykalizacji poglądów.
Jednak prowadzący nie ulegają pokusie publicystycznej kliszy. Unikają narracji o „straconym pokoleniu” czy „męskiej zapaści”. Proponują raczej bardziej zniuansowane spojrzenie: nie każdy mężczyzna żyjący w izolacji jest jej ofiarą. Dla niektórych to świadomy wybór, styl życia, który daje poczucie autonomii. Problem pojawia się wtedy, gdy ta autonomia staje się iluzoryczna – gdy brak relacji zaczyna prowadzić do pogorszenia zdrowia psychicznego, depresji, a nawet agresji skierowanej na zewnątrz.
Społeczne konsekwencje odosobnienia
Dymek zaznacza, że samotność to nie tylko prywatna sprawa. To także czynnik wpływający na społeczną spójność, gotowość do współpracy, uczestnictwo obywatelskie. Tam, gdzie więzi słabną, łatwiej o rozczarowanie wspólnotą, a nawet o otwarcie się na skrajne ideologie. W tym kontekście odosobnienie młodych mężczyzn staje się problemem politycznym i kulturowym – tak jak wcześniej był nim brak pracy, mieszkania czy możliwości rozwoju.
Obaj rozmówcy wskazują na konieczność tworzenia struktur wsparcia – niekoniecznie terapeutycznych czy instytucjonalnych, ale takich, które pozwalają na realne uczestnictwo i współobecność. Kluby, wspólnoty, kolektywy – wszystko to, co pozwala przeżyć coś razem i dzięki temu odzyskać poczucie sprawczości.
Nie ma prostych rozwiązań
Co można zrobić? Jak zawsze – to zależy. Nie ma jednej recepty. Czasem wystarczy impuls, jedno zaproszenie na spotkanie, czasem potrzeba kompleksowej pomocy. Ważne jednak, by nie upraszczać. Samotność mężczyzn nie jest tylko skutkiem ich „nieprzystosowania” do nowoczesnego świata. Jest też efektem braku języka, którym można by mówić o emocjach, relacjach, potrzebie bliskości bez utraty twarzy.
W tym sensie rozmowa Dymka i Giełzaka to coś więcej niż analiza – to próba wprowadzenia takiego właśnie języka. Pozbawionego moralizatorstwa, ale uważnego. Bez histerii, ale z wyczuleniem na to, co przez wielu wciąż pozostaje niedopowiedziane.
—
📺 Podcast dostępny na YouTube: „Dwie Lewe Ręce” – Epidemia samotności mężczyzn?
źródło zdjęcia: https://www.youtube.com/watch?v=X3OJEWjNuVs
Magdalena Strupiechowska