W nocy z niedzieli na poniedziałek okolice Bielska-Białej zostały dotknięte gwałtownymi opadami deszczu, które doprowadziły do powodzi błyskawicznych. W niektórych miejscach poziom wody sięgał aż 1,5 metra, zalewając posesje, piwnice i ulice.
Alarm przeciwpowodziowy w mieście
Z powodu trudnej sytuacji pogodowej władze miasta ogłosiły pogotowie przeciwpowodziowe. Najgorsza sytuacja panowała w dzielnicach Lipnik i Mikuszowice, gdzie mieszkańcy sami uszczelniali posesje workami z piaskiem, dostarczanymi przez miasto.
Strażacy mieli pełne ręce roboty – przez całą noc wypompowywali wodę z zalanych budynków, udrażniali przepusty i pomagali mieszkańcom zabezpieczać dobytek. Tylko w województwie śląskim służby ratunkowe interweniowały kilkaset razy, a w całym kraju – ponad tysiąc.
Intensywne opady i groźne prognozy
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał najwyższy stopień ostrzeżenia pogodowego dla pięciu województw. W regionie spodziewano się od 90 do nawet 120 litrów deszczu na metr kwadratowy w bardzo krótkim czasie. Do tego dochodziły burze, silny wiatr i możliwy grad.
Efektem były lokalne podtopienia, osunięcia ziemi i przerwy w dostawie prądu – tysiące gospodarstw domowych zostało czasowo odciętych od energii elektrycznej.
Eksperci ostrzegają: takie zjawiska będą coraz częstsze
Według hydrologów i meteorologów takie powodzie błyskawiczne, jak ta w Bielsku-Białej, nie są już rzadkością. Intensywne opady deszczu na ograniczonym obszarze, zwłaszcza w terenach górskich, mogą prowadzić do gwałtownego wzrostu poziomu wody w potokach i rzekach.
Problem pogłębia również sposób zagospodarowania terenu – gęsta zabudowa, asfaltowe powierzchnie i niedrożne systemy kanalizacyjne sprawiają, że woda nie ma gdzie odpływać i szybko zalewa niżej położone części miast.
Co można zrobić?
Specjaliści sugerują, że jednym z rozwiązań jest rozwijanie tzw. infrastruktury niebiesko-zielonej. Chodzi o tworzenie miejskich terenów zielonych, które pochłaniają wodę, np. ogrody deszczowe, parki retencyjne, zbiorniki buforowe czy przepuszczalne nawierzchnie. Choć nie powstrzymają one wszystkich powodzi, mogą znacząco ograniczyć ich skutki.

