W środę prezes Najwyższej Izby Kontroli przedstawił wyniki kontroli dotyczącej zakupu i wdrożenia systemu Hermes przez Prokuraturę Krajową w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Izba nie pozostawiła na tej transakcji suchej nitki, oceniając ją jednoznacznie negatywnie – zarówno na etapie nabycia w listopadzie 2020 roku, jak i w zakresie dalszego wykorzystania systemu.
Kulisy zakupu systemu Hermes
Hermes, narzędzie do analizy danych z otwartych źródeł, kosztował budżet państwa ponad 15 milionów złotych. Problem w tym, że jego zakup odbył się w całkowitym oderwaniu od rzeczywistych potrzeb i bez choćby pobieżnej analizy funkcjonalności. Nie przeprowadzono żadnej weryfikacji, czy system faktycznie odpowiada wymaganiom prokuratury, nie określono nawet jego kluczowych zastosowań – wynika z raportu NIK.
Na tym jednak nie koniec. Kontrolerzy ustalili, że Prokuratura Krajowa, decydując się na zakup Hermesa, „w sposób nieuprawniony wyłączyła zastosowanie przepisów o zamówieniach publicznych”. Mimo że na rynku dostępne były rozwiązania o podobnych możliwościach i niższej cenie, nie przeprowadzono przetargu. W efekcie pieniądze popłynęły do konkretnego wykonawcy, bez konkurencyjnej selekcji ofert.
Nielegalne działania PiS?
Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli zakup systemu Hermes był niezgodny z prawem, skrajnie niegospodarny i przeprowadzony w sposób nierzetelny. Kontrola wykazała również, że narzędzie wykorzystywano do gromadzenia informacji na temat polityków, samorządowców, prokuratorów oraz osób ze świata biznesu. „Takie zastosowanie budzi istotne wątpliwości co do rzeczywistych powodów zakupu systemu” – podkreśliła Izba.
źródło zdjęcia: https://x.com/OnetWiadomosci/status/1630468135093669888/photo/1
Konrad