Kupił stare auto na giełdzie. Nie wiedział, że nowy nabytek skrywał w sobie mroczną tajemnicę!
Niespodzianka na jaką natknął się Amerykanin, który wszedł w posiadanie starego Forda Mustanga GT z 1968 roku sprawiła, że przestraszył się nie na żarty. Mężczyzna zajmuje się kolekcjonowaniem starych samochodów. Kiedy zauważył ofertę z legendarnym Mustangiem sprzed 50 lat od razu postanowił kupić zabytkowe auto.
Ku jego ogromnemu zdziwieniu auto skrywało w sobie mroczną tajemnicę. Historia Forda Mustanga GT sięgała zamierzchłych dla nabywcy czasów, auto miało 50 lat i idealnie pasuje na fabułę amerykańskiego horroru. Z informacji jakich dowiedział się kolekcjoner auto po śmierci swojego prawowitego właściciela trafiło do jego najbliższego przyjaciela, który postanowił je odnowić. Niestety zabrakło mu pieniędzy więc wystawił je na aukcję. Kolekcjonerska perełka szybko znalazła nowego właściciela.
ZOBACZ:Ukradli złoty sedes warty fortunę! Policjanci wiedzą kim są złodzieje!
Nabywca zapłacił za samochód 7 tysięcy dolarów i zabrał go na warsztat. Auto znajdowało się w tragicznym stanie, ponieważ przez ostatnie 40 lat stało w stodole. Kiedy mężczyzna zaczął przy nim szperać w pokrywie silnika natknął się na urnę z ludzkimi prochami! Jak się później okazało były to szczątki pierwszego właściciela pojazdu. Sprawa szybko się wyjaśniła, ponieważ okazało się, że taka była jego ostatnia wola. Chciał na zawsze spocząć w swoim ukochanym samochodzie.