Rośnie liczba ARESZTOWAŃ tymczasowych! „Władza lubi pokazać…”
Od 2015 r. wzrosła liczba tymczasowych aresztowań. Wszystko od momentu objęcia resortu sprawiedliwości przez Zbigniewa Ziobro.
Areszty nie tylko zdarzają się coraz częściej. Są także dłuższe. Tylko w 2017 roku prokuratorzy występowali do sądu z wnioskiem o areszt w 18,7 tysiącach spraw. Z tego sądu przychylały się do wniosków w aż 17 tysiącach przypadków. To oznacza 40-procentowy wzrost w porównaniu do roku 2015. Z kolei w 2018 r. prokuratorzy wystąpili z 20 tysiącami wniosków o areszt. Sądu z kolei zdecydowały się go zastosować w 17 tysiącach przypadków z czego w 10,5 tys. na etapie postępowań przygotowawczych.
Udostępniane przez Prokuraturę Krajową dane wskazują jasno – rośnie liczba arsztów oraz ich długość.
– To efekt zmian polityki karnej – mówią eksperci. Jednak prawnicy pochylają się nad faktem, że wzrost jest rzekomo podyktowany odgórnymi wytycznymi.
– Prowadzimy coraz więcej spraw przestępczości zorganizowanej, wyłudzeń VAT, tzw. białych kołnierzyków – informuje prokuratura.
Zdaniem Onetu szef Prokuratury Krajowej Bogdana Święczkowski kładzie nacisk na żądanie w tego typu sprawach bezwzględnych kar.
– Charakter przestępczości się zmienia. Widać to po sprawach, które wpływają teraz do sądów – mówi sędzia Barbara Piwnik z Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak twierdzi aktualnie finalizuje się wiele zawiłych oraz wielowątkowych spraw.
— Za liczbę aresztów odpowiada liczba wniosków prokuratorskich. A ich liczba najczęściej zależna jest od tego, jak prokuratorzy chcą je kierować. Mamy wrażenie, że klimat ostatnio jest taki, że władza lubi pokazać, że działa od razu. Dla opinii publicznej przekazem, że prokuratora i państwo działa, jest to, że ktoś zostaje aresztowany. Stąd tych wniosków jest więcej – zauważa dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowiekaz