Szumowski porównał się do Adamowicza? „Chodzi o to żeby…”
Łukasz Szumowski otrzymał ochronę Służby Ochrony Państwa. Szef resortu zdrowia wyjaśnił powody.
– Lepiej zapobiegać i dmuchać na zimne, żeby nie powtórzyła się kolejna tragedia taka jak w Gdańsku… – mówił w rozmowie z „Super Expressem” Łukasz Szumowski. W ten sposób skomentował przydzielenie mu ochrony przez MSWiA.
Przypomnijmy, na początku tygodnia RMF FM poinformowało o przydzieleniu ochrony Służby Ochrony Państwa dla Łukasza Szumowskiego. Ministrowi grożono śmiercią z użyciem broni. Szef resortu zdrowia pogróżki otrzymywał na służbową pocztę elektroniczną oraz prywatny numer telefonu.
„Szumowski osobiście gwarantuję Ci ty…, że cię dojadę” – to fragment treści pogróżek ujawniony przez Super Express.
Do sprawy odniósł się Łukasz Szumowski.
-W obecnym nasileniu kampanii hejtu i kampanii nienawiści doszło do tego, że dostaję szereg gróźb karalnych i takich zagrażających mojemu życiu. Co więcej, osoby, które występują publicznie w mojej obronie, również tego typu groźby otrzymują. To pokazuje, do czego prowadzi kampania oszczerstw – mówił na łamach „SE” minister Łukasz Szumowski.
Dodał także, że wcześniej nigdy nie zdarzyło mu się występować o ochronę, dlatego teraz poczuł się trochę nieswojo. Minister zaznaczył, decyzję o przydzieleniu jego osobie ochrony podjął szef MSWiA.
– Widzieliśmy tragedie, które się zdarzyły w przeszłości. Mam tu na myśli choćby prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Lepiej zapobiegać i dmuchać na zimne. Chodzi o to, żeby nie powtórzyła się kolejna tragedia… – dodał minister zdrowia.