Ukraińskie służby specjalne planują kolejne działania wymierzone w rosyjskie cele militarne. Jak informuje amerykański „Washington Post”, powołując się na źródła wywiadowcze, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przygotowuje nowe, zuchwałe operacje wymierzone w serce rosyjskiej infrastruktury wojskowej.
Jednym z największych ostatnich uderzeń była operacja „Pajęczyna” – skoordynowany atak z użyciem 117 dronów, które łącznie zaatakowały cztery rosyjskie bazy lotnicze. Według doniesień, uszkodzonych zostało aż 41 samolotów, w tym maszyny strategiczne takie jak Tu-95, Tu-160 i A-50. Straty po stronie Rosjan mogą przekraczać 7 miliardów dolarów.
SBU konkuruje w tej sferze z ukraińskim wywiadem wojskowym HUR, który również prowadzi operacje dalekiego zasięgu. Przykładem może być niedawny atak na bazę rosyjskiej piechoty morskiej we Władywostoku, gdzie użyto dronów i ciężarówek z ładunkami wybuchowymi. Co ciekawe, rozważano także akcję na rosyjskie okręty wojenne na Pacyfiku – przy pomocy dronów morskich ukrytych w zwykłych kontenerach.
Ostatnie dni przyniosły również intensyfikację działań z obu stron. Ukraina przeprowadziła zmasowany atak dronami na rosyjskie terytorium i okupowane obszary. Celem były m.in. punkty logistyczne i zaopatrzeniowe w wielu rosyjskich obwodach. W odpowiedzi Rosja przeprowadziła naloty na Charków.
Obie strony wyraźnie zwiększają intensywność działań ofensywnych, a Ukraina — pomimo trwającej wojny — pokazuje, że nie zamierza oddawać inicjatywy i szuka nowych, kreatywnych sposobów na osłabienie rosyjskiego zaplecza militarnego.