Wiadomo jak teściowa traktowała Woźniak-Starak! W zamkniętym pokoju…
Nie milkną echa po śmieci Piotra Woźniaka-Staraka. Na jaw wychodzą nowe, nieznane fakty.
Agnieszka Woźniak-Starak musi zmagać się z największą przykrością, jaka mogła ją spotkać. Kilka miesięcy temu straciła męża. Nadal stara się stronić od życia publicznego. przypomnijmy – Piotr Woźniak-Starak zaginął 18 sierpnia na jeziorze Kisajno. Po tym wydarzeniu poszukiwano go aż 4 dni. Niestety odnaleziono zwłoki producenta. Przeżyła za to towarzysząca mu, nieznana, 27-latka.
Kobieta płynąca ze Starakiem ma być instruktorką żeglarstwa. Jednak wówczas pracowała jako kelnerka w restauracji, w której miliarder jadł kolację. Gdy wychodził zaproponował podwózkę do domu swoją łodzią. Młoda dziewczyna się zgodziła. Później doszło do tragedii w wyniku ostrego manewru. Teraz na jaw wychodzi jednak, jakie relacje panowały i panują nadal między żoną producenta a jego matką. Jak się okazuje kobiety potrafiły w zamkniętym pokoju…
godzinami rozmawiać i płakać po śmierci Piotra. Kobiety lubiły się już wcześniej, ale tragedia bardzo je do siebie zbliżyła. Panie wspierają się nawzajem.
– Były w bardzo złym stanie. Często zamykały się razem w pokoju, rozmawiały, płakały. Wyszły z tego bardzo zżyte i zaprzyjaźnione. Teraz Agnieszka jeszcze bardziej może liczyć na wsparcie teściowej. Na pewno nie zostawią jej samej sobie – mówił informator „Super Expressu”.
Kiedy Agnieszka wchodziła za mąż za Piotra, spekulowano, że robi to dla pieniędzy i zupełnie nie pasuje do rodziny Staraków. Ponadto nie przepadać za dziennikarką miała mama Piotra. Wszystkie te plotki okazały się jednak nieprawdziwe.
Fot. YouTube