Wracały z urodzin koleżanki. Zginęły kilkaset metrów od (…)!

koleżanki

Prawdziwa tragedia rozegrała na wjeździe do Legnicy (woj. dolnośląskie). Dwie dziewczynki w wieku 10 i 11 lat zginęły w wypadku samochodowym kilkaset metrów od swojego domu. Nastolatki wracały z urodzin koleżanki. Z imprezy odebrał je brat jednej z nich.

Do tego wstrząsającego wypadku doszło w miniony weekend po godzinie 20. Dwie dziewczynki w wieku 10 i 11 lat bawiły się na imprezie urodzinowej swojej najlepszej koleżanki. Po zakończeniu przyjęcia po nastolatki podjechał brat jednej z nich. Młody człowiek miał je później odwieźć do domu. Autem jechała również jeszcze jedna dziewczynka, która wysiadła minuty przed feralnym wypadkiem. Ze wstępnych ustaleń legnickich policjantów wynika, że 19-letni mężczyzna poruszający się autem osobowym stracił panowanie nad pojazdem i wpadł w poślizg. Pojazd zjechał na przeciwległy pas, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem dostawczym.

 

 

 

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce byli wstrząśnięci ogromem tragedii, w którym śmierć poniosły dzieci. 10-letnia dziewczynka zginęła na miejscu. Jej 11-letnia koleżanka zmarła kilka dni później w szpitalu. Lekarzom nie udało się uratować jej życia. 19-letni kierowca żyje, jednak jego stan określany jest jako bardzo ciężki. Mężczyzna doznał licznych wielonarządowych obrażeń i nadal przebywa w szpitalu. Kierowcy busa nie stało się nic poważnego.

 

 

ZOBACZ TAKŻE:Zamość: tragiczny wypadek przy zbiorze dyń! Urządzenie wciągnęło…

 

źródła: o2.pl, foto pixabay.com

 

Komentarze