WYPADEK kolumny SOP! Andrzej Duda NIE…
Wstrząsające doniesienia Onetu! Doszło do zdarzenia z udziałem kolumny SOP!
Wypadki pojazdów Służby Ochrony Pańswa zdarzają się dość często. Pech nie opuszcza kierowców grupy. Tym razem kolumna SOP wioząca prezydenta RP Andrzeja Dudę znowu nie miała szczęścia. Informację wstrząsają opinią publiczną. Pojawiły się oficjalne informacje nt. stanu zdrowia prezydenta.
Zdarzenie miało miejsce w Krakowie. Uczestniczyły w nim dwa auta Służby Ochrony Państwa. TVN24 poiformował, że w jednym z pojazdów znajdował się prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda. Dokładne szczegóły zdarzenia nie są znane. Przekazano jednak informacje na temat stanu zdrowia prezydenta – jak informuje MSWiA…
„sytuacja nie miała wpływu na bezpieczeństwo osób ochranianych”. Zatem na szczęście Andrzej Duda nie odniósł żadnych obrażeń.
„Podczas zatrzymania kolumny SOP na skrzyżowaniu przed sygnalizatorem, doszło do nieznacznego naruszenia zderzaka jednego z pojazdów, drugi pojazd nie posiadał żadnych uszkodzeń” – poinformowało MSWiA odpowiadając na pytania dziennikarzy. Do zdarzenia w Krakowie miało dojść 28 sierpnia.
Świadek opisał stłuczkę
”Tył głównej limuzyny SOP uderzył w drugi samochód. Prezydent był w tym pierwszym samochodzie. Nagle jego auto uderzyło w poprzedzające. To było tak znikome uszkodzenie, że sprawa nie trafiła do razu do mediów” – relacjonuje świadek.
Wypadek w Oświęcimiu 2018. Potrącenie dziecka.
W październiku 2018 auto policyjne eskortujące kolumnę Prezydenta potrąciło 10-letnie dziecko. Chłopiec trafił do szpitala. Na szczęście dziecku nic się nie stało. Dziecko odwiedził później prezydent Andrzej Duda.
– Kolumna prezydenta jechała, zatrzymaliśmy się na pasach, przez pasy przebiegło jedno dziecko, drugie zostało przed przejściem dla pieszych. W momencie, kiedy wóz policyjny z kolumny – podkreślam wóz policyjny z kolumny – delikatnie ruszył, to drugie dziecko wbiegło na ten samochód – informował w 2018 roku rzecznik Błażej Spychalski.
– Pan prezydent zareagował natychmiast. Zatrzymał kolumnę, podbiegł do dziecka, rozmawiał z mamą tego chłopca. Jest na bieżąco informowany, co się dzieje w tej sprawie – dodał Spychalski.