Wziął ślub z ukochaną, która… zmarła jakiś czas temu!

Do niecodziennego zdarzenia doszło jakiś czas temu w Chinach. 35-letni mężczyzna wziął ślub ze swoją ukochaną, która zmarła jakiś czas temu. Jak to możliwe?

Mężczyzna przyznaje, że jego ukochana marzyła o ślubie. Przez 5 ostatnich lat dziewczyna borykała się z chorobą nowotworową, dokładniej rakiem piersi. Mimo choroby, była pełna optymizmu, dawała oparcie innym ludziom, często nawet udzielała się w mediach społecznościowych. 35-latek postanowił spełnić marzenie swojej narzeczonej. Zorganizował wyjątkową uroczystość, podczas której wypowiedział słowa przysięgi małżeńskiej…
Żono, proszę, nie martw się! Resztę życia będę żyć w bólu, ale się nie poddam – mówił w trakcie uroczystości 35-letni Xu Shinan.

Chińczycy byli parą przez 12 lat. Poznali się na czacie internetowym w 2007 roku. Gdy lekarze zdiagnozowali u Yang Liu raka piersi, zakochani całkowicie przewartościowali swoje życie. 6 października bieżącego roku kobieta zapadła w śpiączkę. Żyła jeszcze przez 7 dni, a następnie zmarła.

Zobacz też: Trzymała 12-letnią córkę w oborze ze zwierzętami! Dziecko było wykorzystywane…

W dniu, w którym odbył się „ślub”, Chinka była otoczona 169 bukietami róż. W imprezie uczestniczyli przyjaciele pary, ich bliscy, a także rodzina. 

Po śmierci Chinki, mąż czuwał przy niej przez kolejny tydzień. Oddał w ten sposób hołd swojej ukochanej.

Moja żona nie pozwalała nikomu płakać po swojej śmierci. Powstrzymywałem wtedy łzy, ale kiedy jej ciało wysłano do kremacji, nie mogłem już dłużej z nimi walczyć – powiedział 35-latek.

Źródło: Daily mail

 

Komentarze