„ZROBILI TO z grobem Woźniaka-Staraka!” Dwóch mężczyzn…
Zamieszanie wokół grobu tragicznie zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka! „Oni to zrobili z grobem Woźniaka-Staraka. Wstyd” – mów jedna z mieszkanek Giżycka.
Nie milkną kontrowersje wokół tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka! Producent zaginął 18 sierpnia na jeziorze Kisajno. Po 4-dniowej akcji poszukiwawczej odnaleziono zwłoki 39-letniego pasierba Jerzego Staraka. Jak się okazało producent wypadł z łodzi motorowej, którą nocą pływał po jeziorze z nieznaną 27-latką. Kobieta przeżyła wypadek.
Teraz jednak, kiedy odbyły się już uroczystości pogrzebowe, dochodzi do licznych kontrowersji wokół sprawy. Ostatnio prokuratura poinformowała o zawartości alkoholu we krwi zmarłego. Według ustaleń miało to być nawet 2.4 promila. Później pojawiły się wątpliwości związane z miejscem pochówku miliardera a teraz doszło do kolejnego przykrego zdarzenia! Dwóch mężczyzn postanowiło…
złożyć zawiadomienie ws. popełnienia wykroczenia związanego z pogrzebem zmarłego producenta. To wójt gminy Giżycko Marek Jasudowicz oraz szef Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie Janusz Dzisko.
-Złożyłem dziś do komendanta policji w Giżycku zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia wykroczenia polegającego na pochówku poza obrębem cmentarza – poinformował wójt Giżycka. Wskazał, że chodzi o grób Piotra Woźniaka-Staraka w Fuledzie.
– Nasze zawiadomienie dotyczy tej samej kwestii – mówił z kolei dyrektor sanepidu.
Wójt gminy Giżycko złożył na policji zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia wykroczenia polegającego na pochówku poza obrębem cmentarza. Te same kroki powzięła w tej sprawie Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie.
– Zgodnie z prawem można dochować pochówku poza cmentarzem tylko w katakumbach. Inspektor budowlany zbadał miejsce pochówku Piotra Woźniaka-Staraka i stwierdził, że nie ma tam katakumb – powiedział Wirtualnej Polsce Janusz Dzisko, dyrektor wojewódzkiego sanepidu w Olsztynie.
„Oni to zrobili z grobem Woźniaka-Staraka! Wstyd. Trzeba nie mieć serca żeby takie rzeczy robić. Poza paragrafem ważny jest przecież człowiek” – mówi reporterowi Wyborczej24.pl mieszkanka okolicy.
fot. YouTube