ZWROT ws.Dawida Żukowskiego! „Matka GROZIŁA, że…”
Mija tydzień od zaginięcia Dawida Żukowskiego! Wciąż nie wiadomo, co stało sie z 5-latkiem.
Sytuację pogarsza fakt, że ojciec chłopca popełnił samobójstwo zaledwie kilka godzin po odebraniu chłopca od babci. Policja stara się zbierać każde istotne wiadomości nt. chłopczyka oraz jego rodziny. Teraz na jaw wychodzą doniesienia sąsiadów, ktore rzucają nowe światło na sprawę.
Dawid Żukowski zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach a jego ojciec rzucił się pod pociąg. Matka chłopca zgłosiła zaginięcie, wcześniej otrzymała od męża SMS-a następującej treści :”Już nigdy nie zobaczysz syna”, co wskazuje na złe relacje matki z ojcem Dawidka. Kobieta miała także zażądać rozwodu. Teraz sąsiedzi zdecydowali się opowiedzieć o tym, co działo się w domu Żukowskich…
Dotarcie do sąsiadów rodziny zaginionego 5-latka pozwoliło ustalić sytuację panującą w domu, a ta najlepsza niestety nie była. Małżeństwo wynajmowało mieszkanie na jednym z nowych osiedli w Grodzisku Mazowieckim. Nigdy nie nawiązywali bliższych relacji z sąsiadami. Często widywano ojca z synem na placu zabaw lub na rowerze.
Jeden z sąsiadów zdradził, że w domu Żukowskich ciągle dochodziło do karczemnych awantur, rzucano talerzami oraz meblami. Para zawsze kłóciła się po rosyjsku. Było słychać krzyki i trzask spadających przedmiotów.
– Kłócili się po nocach, aż matka uciekła z domu – zdradza jeden z sąsiadów.
Jak donosi inny sąsiad :
”Ona krzyczała, że zabierze mu to dziecko i nigdy go już nie zobaczy, raz nawet słyszałem, jeśli dobrze zrozumiałem, że to nie jest jego syn, choć to pewnie przypływ emocji aniżeli prawda. Matka groziła ojcu, że zabierze mu Dawidka, ciągle się o coś kłócili”.
”Często dzieci wykorzystywane są jako narzędzie w kłótni lub karta przetargowa między rodzicami. Jeśli Ci nie opanują emocji, to może dochodzić do dramatów – łącznie z zabójstwami.” – tłumaczy psycholog kliniczny.