Kobieta przyszła na wizytę. Ginekolog NATYCHMIAST zawiadomił POLICJĘ!
35-letnia mieszkanka miejscowości Mirków pod Wrocławiem zgłosiła się po raz kolejny na wizytę do lekarza specjalisty. Podczas spotkania ginekolog niemal od razu skojarzył kobietę, że nie dawno była ona w ciąży.
Lekarz poznał swoją pacjentkę i wiedział, że wkrótce miała ona zostać mamą. Mężczyzna zaczął więc wypytywać o noworodka. Wtedy zdezorientowana kobieta przyznała, że jej dziecko nie żyje.
Wtedy ginekolog natychmiast zaalarmował policję. Funkcjonariusze dokonali makabrycznego odkrycia, ponieważ odnaleźli zwłoki dziecka w garażu obok domu kobiety. Ciało noworodka było ukryte w bagażniku motoru.
35-latka tłumaczyła się policji, że poród był niespodziewany i zaczął się, gdy była w toalecie. Twierdzi, że dziecko spadło do muszli i zachłysnęło się wodą.
Jak twierdzi mieszkanka Mirkowa nie zadzwoniła po pomoc, ponieważ była w szoku. Kobieta nie przyznała się do zarzutu dzieciobójstwa, ale przyznała się do znieważenia zwłok.
ZOBACZ TEŻ:Miał stanąć na ślubnym kobiercu w najbliższą sobotę! ZGINĄŁ W WYPADKU SAMOCHODOWYM…
Sekcja zwłok nie wykazała, co było dokładną przyczyną śmierci dziecka. Kobieta zostanie przebadana przez psychologa czy jest w pełni poczytalna. Z kolei ciało noworodka będzie poddane dodatkowym badaniom – poinformowała Gazeta Wrocławska.
35-latka została zatrzymana i trafiła do aresztu na 2 miesiące. Przedstawiono jej zarzuty dzieciobójstwa oraz znieważenia zwłok.
ZOBACZ TEŻ:Książę Harry wyznał prawdę o synu! PŁAKAŁ!
Źródło:02/pixabay