Lewandowski znów niedoceniony. Bez top 10 w „MARCA100”

Obecny sezon jest jednym z najbardziej udanych, jakie Polak odnotował w swojej całej karierze. Kosmiczne statystyki, jakie wykręca piłkarz, są jednak niedoceniane wśród dziennikarzy sportowych z całego świata. A to właśnie oni stanowią kapituły różnego rodzaju konkursów nagradzających osiągnięcia sportowe. Dlaczego tak się dzieje?

Oczywistym jest, że jako społeczeństwo lubimy, kiedy nasi rodacy doceniani są na arenie międzynarodowej. Jeśli chodzi o środowisko piłkarskie, nasi zawodnicy stanowią trzon wielu drużyn z topowych lig całego świata. Polacy z powodzeniem popisują się swoimi umiejętnościami  na włoskich, angielskich czy niemieckich boiskach. W tym ostatnim przypadku szczególnie wyróżnia się jeden z naszych piłkarzy, Robert Lewandowski. 

Nie tylko statystyki

Śrubowanie statystyk jednak nie przekłada się jednak na wysokie miejsca w klasyfikacjach takich jak Złota Piłka czy ostatnio opublikowany ranking hiszpańskiego dziennika “Marca”. Polskich piłkarzy dosyć często wybierano zawodnikami spotkania czy umieszczano ich w najlepszych jedenastek kolejki. Świetnych ocen nie można im odmówić, ale jednak do tej pory żaden z zawodników nie zdołał chociażby zbliżyć się do statystyk, jakie osiąga w tym sezonie Robert Lewandowski. 

Czytaj także: Najgorszy polityk wybrany! Zobacz, kto nim został

Sama obecność “Lewego” na gali Złotej Piłki miało zwiastować przyznanie mu jednego z czołowych miejsc w klasyfikacji. Polak zdaniem dziennikarzy zasługiwał jednak dopiero na ósme miejsce. Serwis WP Sportowe fakty zapytał kilku członków kapituły o powody takiej decyzji. W odpowiedziach wielokrotnie pojawiało się stwierdzenie, że duży wpływ na wynik ma również poziom popularności danego piłkarza. Czyżby w tym leżał cały problem?

Sukcesy klubowe w międzynarodowych turniejach

Kolejny ranking został opracowany przez redaktorów hiszpańskiego dziennika. O kolejności pierwszych 10 miejsc mogli decydować internauci. “Lewy” (z 54 bramkami w 58 spotkaniach) nie zdołał się tam jednak dostać. Sklasyfikowano go dopiero na 12. miejscu. Na pierwszym miejscu znalazł się Leo Messi (50 bramek).

Czytaj także: Kary za brak OC poszły w górę. Ile trzeba teraz zapłacić?

Co ciekawe, na drugie miejsce przypadło Karimowi Benzemie z Realu Madryt, a trzecie – Virgilowi Van Dijkowi z Liverpoolu. Ponadto wyżej od Lewandowskiego znalazł się również bramkarz Alisson Becker (Liverpool). Cały ranking dostępny jest na stronie internetowej dziennika

Spory wpływ na takie wyniki “Lewego” ma również to, że jego Bayern niezbyt dobrze radzi sobie w Lidze Mistrzów. Tytuł króla strzelców Bundesligi i bicie kolejnych rekordów w lidze niemieckiej jak widać nie wystarczy, aby przebić się do świadomości dziennikarzy sportowych z całego świata. 

Komentarze