Smog na spacerniaku? Więzień doniósł do prokuratury

Do bezprecedensowej sytuacji doszło w Strzelcach Opolskich. W tamtejszym Zakładzie Karnym nr. 1 karę więzienia odbywało trzech mężczyzn, którzy skarżyli się na złą jakość powietrza podczas spacerów. 

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby sprawa nie zakończyła się w sposób, w jaki więźniowie postanowili ją rozwiązać. Smog jest zjawiskiem niebezpiecznym dla zdrowia i wiele się ostatnio mówi na jego temat. Coraz częściej pojawia się on nad polskimi miastami utrudniając funkcjonowanie mieszkańcom. Okazało się, że przeszkadza również więźniom, którzy skarżyli się nawet na kłopoty zdrowotne z tego powodu.

Czytaj także: Gwiazda “Świata Według Kiepskich” poważnie chora! Czy Paździoch odejdzie z serialu?

Zakola powstające z powodu smogu podstawą do odszkodowania?

Mężczyźni postanowili oddać sprawę do rozpatrzenia prokuraturze. Powodem takiego postępowania był rzekomy zły wpływ trującego powietrza na zdrowie skazanych. Z wątpliwych “uroków natury” mimowolnie korzystali oni m.in. podczas spacerów. 

Jak ustalił portal tvn24.pl, któremu udało się dotrzeć do jednego z osadzonych, którzy złożyli pozew, Bartłomiej W. “uważa, że z powodu złego stanu powietrza nie mógł uprawiać sportu na spacerniaku, a smog negatywnie wpłynął na stan jego zdrowia, czego dowodem miały być zakola na głowie. Winą za ten stan rzeczy mężczyzną obciążył władze miasta Strzelce Opolskie, które nie dość, że tolerują zanieczyszczenia, to nie dostarczyły skazanemu maseczek antysmogowych”.

Skazani swój pozew skierowali przeciwko gminie, a sąd zdecydował się powództwo oddalić. Powodem był brak dowodów. Jak donosi tvn24.pl: “Zdaniem sądu, nie ma podstaw prawnych do twierdzenia, że to gmina powinna dostarczać osadzonym w zakładzie karnym maseczki antysmogowe, a samorządu nie można obciążać winą za stan powietrza, bo nie ma on możliwości narzucenia wszystkim mieszkańcom takiego sposobu ogrzewania, by całkowicie wyeliminować zanieczyszczenia”.

Czytaj także: Żona pilota ukraińskiego samolotu nie chciała, by mąż leciał do Iranu. “Było zbyt wiele znaków”

Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny, a na rozpoznanie czekają pozwy kolejnych osadzonych. Wszystkie koszty związane z przeprowadzeniem całego postępowania poniósł Skarb Państwa. 

Komentarze