Turyści zboczyli z trasy. Na jednym ze szczytów KALIFORNII odkryli coś koszmarnego!
Turyści wspinali się w pasmie górskim Sierra Nevada i tam przemieszczając się wyznaczoną trasą, zboczyli ze szlaku.
Ich celem było zdobycie szczytu w USA, w środkowej części stanu Kalifornia, położonego około 25 km na północny zachód od miasta Lone Pine, na granicy hrabstw Inyo i Tulare w Sequoia National Park.
W czasie wędrówki dwójka turystów natknęła się na coś niesamowitego. Mężczyzni odkryli ludzki szkielet między szczytami Mount Tyndall i Mount Williamson w Kalifornii. Najpierw zobaczyli czaszkę, a gdy przesunęli skały, wówczas ujrzeli cały szkielet.
„Przeciętny człowiek, który wspinał się na Williamson, nie wybrałby trasy, którą wybraliśmy, ponieważ byliśmy trochę zagubieni i zboczyliśmy z kursu. Więc miało to sens, że nikt wcześniej nie potknął się o ciało” – powiedział Associated Press Tyler Hofer.
ZOBACZ TEŻ:GWIAZDOR DISCO-POLO zorganizował HUCZNE WESELE! Nie zabrakło kolegów z branży…
Turyści poinformowali o tym znalezisku policję, jednak ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu. Śledczy sądzą, że leżało na szczycie od dziesięcioleci.W celu dokładnego zidentyfikowania szczątek będzie przeprowadzone badanie DNA.
Prawdopodobnie ciało zostało przez kogoś pochowane. Wskazuje na to ułożenie zwłok na plecach, z rękami skrzyżowanymi na klatce piersiowej oraz pokrycie kamieniami.
Źródło:02/pixabay