Warszawska biedronka i sceny rodem z gali Fame MMA. „Klientka” dyskontu zrobiła ogromną awanturę. 

Kobieta wiozła w koszyku psa, ponadto wyjadała orzeszki oraz bardzo głośno rozmawiała przez telefon. Pracowniczka sklepu grzecznie poprosiła ją o opuszczenie obiektu. Wtedy zaczęło się prawidzwe show. – mówi jeden ze świadków zdarzenia. Wszystko zostało nagrane.

Młoda kobieta robiła zakupy w Biedronce. W jej koszyku znajdował się pies, ponadto miała wyjadać orzeszki i prowadzić bardzo głośną rozmowę teledoniczną. Po upomnieniu przez kasjerkę zaczął się dramat. „Ma 500+ na czwórkę dzieci a orzeszki wyjada” – mówiła jedna z klientek widząc zajście. Nerwy puściły kiedy kasjerka miała nazwać klientkę…

”k…..” ta nie wytrzymała i uderzyła pracowniczkę sklepu. Interweniował ochroniarz.

Kobieta wyraźnie wskazała, że pogardza zarobkami kasjerki a następnie odepchnęła pracowniczkę sieci i szarpała się z ochroniarzem. Kasjerka miała obrazić kobietę, ale niestety nagranie jest ucięte.

Komenujący filmik użytkownicy YouTube okrzyknęli kobietę z nagrania „Karyną”, a także stwierdzili, że „poprzewracało jej się w głowie od 500+”.