Rodzice UPOZOROWALI śmierć własnego dziecka! Nie przewidzieli, że…

śmierć

Niektórzy zrobią wszystko, żeby tylko wyłudzić pieniądze…

Zamiast pójść do uczciwej pracy, postanowili…

Pewni „rodzice” nie mieli pieniędzy na życie, ale bynajmniej nie zamierzali iść do uczciwej pracy. Postanowili więc kupić lalkę i upozorować dziecięcą śmierć. Mimo iż przez wiele miesięcy udawało im się to dobrze, pewnego dnia zdradził ich mały szczegół. Zanim jednak to się stało kilkanaście osób wpłaciło pieniądze na zorganizowaną przez nich zbiórkę…

Chory pomysł

„Rodzice” malutkiego Eastona powiedzieli swoim najbliższym, że ich syn zmarł kilka godzin po porodzie. Całą sprawę postanowili nagłośnić licząc na to, że uda im się dzięki temu wyłudzić pieniądze od znajomych oraz od zupełnie obcych osób.

Para opublikowała nawet wzruszający nekrolog, w którym zapewniła o swoim cierpieniu. „Rodzice” wykorzystali platformę fundraisingową, ale już po kilkunastu wpłatach kłamcy na szczęście zostali zdemaskowani. Dlaczego?

śmierć
Unilad.co.uk

Upozorowana ciąża

Jak się okazuje, Kaycee i jej mąż Geoffrey wcale nie spodziewali się dziecka, tylko upozorowali ciążę. Kobieta poinformowała swoich bliskich, że jej „ciąża jest zagrożona” i musi leżeć w domu, co oczywiście było nieprawdą.

Lalka

Po pewnym czasie para ze smutkiem opublikowała w sieci zdjęcie lalki, która do złudzenia przypominała dziecko. Kaycee i jej mąż Geoffrey poinformowali, że chłopiec zmarł po kilku godzinach od porodu a przyczyną jego śmierci była niewydolność oddechowa. 

Zbiórka pieniędzy

Para wpadła na pomysł, że zacznie zbierać pieniądze na pogrzeb swojego syna. W opisie zbiórki pisali, że potrzebują pieniędzy na pokrycie opłat za skremowanie ciała, pogrzeb i uregulowanie należności wobec szpitala. Żeby wszystko wyglądało wiarygodnie, wpisali nawet dane dotyczące dziecka, takie jak waga i wzrost oraz nazwę szpitala i firmy pogrzebowej.

Ile udało im się zebrać?

Para zebrała na swoim kłamstwie ponad 2 tysiące złotych. Kwota ta byłaby na pewno jeszcze większa, gdyby nie to, że kłamcy zostali w pewnym momencie zdemaskowani.

Co ich zdradziło?

Przyjaciółka pary była zadziwiona tym, że „rodzice” są dziwnie podekscytowani, więc zadzwoniła do firmy pogrzebowej. Kiedy usłyszała, że pracownicy nie wiedzą nic o żadnym Eastonie, zadzwoniła do szpitala, a później na policję. Po jakimś czasie w domu Kaycee i Geoffreya znaleziono lalkę ze zdjęcia, a para trafiła przed sąd.

Czytaj też: Marzyła o tym, by wyglądać jak lalka BARBIE! Na operacje plastyczne wydała FORTUNĘ!

Źródło: Unilad.co.uk

Zdjęcia: Unilad.co.uk, Pixabay

 

 

Komentarze