MIASTA DUCHÓW w Chinach! Czyli jak pogrążyć rynek nieruchomości w danym państwie

Po upublicznieniu kłopotów chińskiego dewelopera – Evergrande, w Państwie Środka zaczęto rozmawiać o dalszym rozwoju rynku nieruchomości. Obecnie widoczna jest bessa a miliony mieszkań stoi pustych. 

 

 

Chińskie władze w ostatni piątek zajęły stanowisko, odnośnie kryzysu w firmie Evergrande. Wydano oświadczenie, w którym wspomniano o niegospodarności i złym zarządzaniu.

 

 

W ostatnich latach firma nie zdołała dobrze zarządzać swoim biznesem i działać zgodnie ze zmianami na rynku. Zamiast tego, ślepo dywersyfikowała i rozszerzała działalność, co spowodowało poważne pogorszenie jej wskaźników operacyjnych i finansowych, co ostatecznie doprowadziło do kryzysu – tłumaczył na konferencji prasowej Zou Lan, dyrektor departamentu rynku finansowego w chińskim banku centralnym.

 

 

Przez lata, wielu ekspertów ostrzegało, że mieszkania wybudowane przez Evergrande stoją puste. Szacuje się, że mogłoby w nich zamieszkań ok. 80 milionów ludzi, czyli cała populacja Niemiec. Branża budowlana odpowiada w Chinach za 30% PKB, generuje ogromne przychody i setki milionów miejsc pracy. W żadnym innym kraju budownictwo nie stanowi tak dużego odsetka PKB. To ta branża przez dziesiątki lat dźwigała i utrzymywała szybki wzrost gospodarczy. Wielu ekspertów zagranicznych ostrzegała, że to sztucznie podtrzymywany wzrost na kredyt.

 

Evergande jest jasnym przykładem złego zarządzania. Szacuje się, że firma ma ponad 300 miliardów długu w dolarach, czyli 1 bilion 350 miliardów złotych. Po wykryciu problemów Evergrande także inni deweloperzy ujawnili problemu z przepływem gotówki. Aż 12 chińskich firm z sektora budownictwa nie spłaciło obligacji na prawie 3 miliardy złotych.

 

Przyszłość również nie rysuje się w kolorowych barwach. Mimo po pandemicznego odbicia rynek nieruchomości znowu popadł w stagnację i zapaść. W sierpniu sprzedaż mieszkań spadła o 18% licząc rok do roku.

 

 

 

Źródło: Forsal.pl / CNN

Zdjęcie: Pixabay

Komentarze