Od 2016 roku unikał odpowiedzialności karnej. Ukrywał się na strychu

45-letni poszukiwany przestępca przez siedem lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości za granicą, unikając konsekwencji swoich czynów. To jednak okres poszukiwań dobiegł końca, kiedy to płoccy policjanci, pracujący nad sprawą, wreszcie go dopadli po powrocie do kraju.

Historia poszukiwanego mężczyzny z powiatu płockiego jest pełna ciekawych zwrotów akcji. Od roku 2016 unikał odpowiedzialności za swoje przestępstwa, opuszczając granice Polski. Wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania, a także wystawiono cztery listy gończe, co świadczyło o poważności jego przewinień.

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu płockiej komendy konsekwentnie tropili ślad przestępcy. Ich pracowitość i zaangażowanie w końcu przyniosły oczekiwane efekty. Kiedy poszukiwany mężczyzna wrócił do Polski, policja natychmiast go zlokalizowała.

Miejsce ukrywania się przestępcy okazało się strychem jednej z posesji. Widząc nadjeżdżających policjantów, desperacko próbował uciec przez balkon. Jednak funkcjonariusze byli gotowi na tę sytuację i zatrzymali go z powodzeniem. Poszukiwany przestępca został doprowadzony do zakładu karnego w Płocku.

Rzeczniczka płockiej policji, sierżant sztabowy Monika Jakubowska, podkreśliła, że zatrzymany mężczyzna odpowie za szereg poważnych przestępstw, w tym przestępstwa narkotykowe, rozboje oraz oszustwa. Ze względu na te poważne zarzuty, prawdopodobnie spędzi za kratkami najbliższe dziewięć lat.

Ta historia pokazuje, że wymiar sprawiedliwości nigdy nie rezygnuje z poszukiwania przestępców, niezależnie od czasu, jaki upłynął od popełnienia przestępstwa. Policjanci, którzy wytrwale ścigali poszukiwanego mężczyznę przez lata, udowodnili, że nie ma ucieczki przed odpowiedzialnością za przestępstwa. Dla niego teraz nadszedł czas rozliczenia z prawem, a społeczność może poczuć się bezpieczniej, wiedząc, że kolejny przestępca został doprowadzony przed wymiar sprawiedliwości.

Ambasador Holandii w Polsce wezwana do polskiego MSZ. Chodzi o dyskryminację obywateli polskich w Holandii

Komentarze