Robert Kubica miał wypadek! Samochód ROZSYPAŁ się na kawałki…
![](https://wyborcza24.pl/wp-content/uploads/2019/11/kubica.png)
Kolejna sesja treningów Roberta Kubicy nie skończyła się dla niego najlepiej… Polak przygotowywał się do Grand Prix Brazylii.
Jednak zaledwie kilka minut po rozpoczęciu jazdy jego samochód z ogromną siłą uderzył w barierki ochronne. Wypadek wyglądał na tyle groźnie, że w kierunku rozbitego auta natychmiast wysłano pomoc medyczną. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. Mimo to dostał również wezwanie na badania kontrolne. Robert Kubica jest najbardziej znanym polskim kierowcą wyścigowym i rajdowym. Ponadto jako pierwszy Polak w historii zdobył mistrzostwo świata w F1. Kubica przeżył już jeden straszy wypadek na torze, w którym prawie stracił rękę. Udało mu się jednak wrócić na tor, lecz w miniony piątek po raz kolejny znalazł się w groźnej sytuacji…
Mówi się o tym, że przyczyną wypadku było najechanie na mokry odcinek toru. Wówczas prowadzony przez niego pojazd stracił przyczepność i został z impetem wyrzucony wprost na barierki ochronne. Wskutek silnego uderzenia bolid roztrzaskał się na wiele części.
Jak pisze jeden z serwisów sportowych, dodatkowe zagrożenie stanowiło to, że samochód nie utracił ogromnej prędkości na mokrej trawie. Dlatego można mówić o olbrzymim szczęściu Roberta Kubicy – to był bardzo niebezpieczny incydent.
„Z wnętrza samochodu nie wyglądało to tak groźnie” – stwierdził Kubica podczas wywiadu, którego udzielił już po wypadku.
„Z zewnątrz może wyglądało to dużo gorzej, biorąc pod uwagę prędkość i siłę uderzenia. Myślałem, że odczuję to mocniej. Prawdopodobnie najpierw uderzenie nastąpiło w lewą część samochodu i zawieszenie pochłonęło powstałą w tym momencie energię. Nie ma dramatu” – zapewnia kierowca.
Na chwilę obecną wiadomo, że Polak wróci na tor, jednak pojawił się problem ze zdobyciem niektórych części potrzebnych do odbudowy pojazdu.