ŚNIEŻKA: turyści zsunęli się ze zbocza. Dwie osoby nie żyją

Tragedia na Śnieżce w Karkonoszach wstrząsnęła społecznością, gdy trzy osoby zsunęły się w tzw. „rynnę śmierci”, skutkując dwoma ofiarami śmiertelnymi. Akcja ratunkowa, będąca skoordynowanym wysiłkiem polskich i czeskich służb, wciąż trwa, a losy jednej lub dwóch osób pozostają niepewne.

Według informacji przekazanych przez Adama Tkocza, pełniącego obowiązki naczelnika Grupy Karkonoskiej GOPR, zgłoszenie o wypadku dotyczyło trzech osób, które schodząc zboczem Śnieżki, znalazły się w dramatycznej sytuacji zsuwając się do Kotła Łomniczki, znanej jako „rynna śmierci”. Ratownicy, wspierani przez czeską Horską Służbę, natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Trzy śmigłowce, w tym polski LPR oraz dwa czeskie, zostały również zaangażowane w akcję ratunkową.

Adam Tkocz powiedział, że ratownicy już dotarli do poszkodowanych, jednak na razie nie udzielono informacji na temat ich stanu zdrowia. W tym czasie czeskie służby potwierdziły, że dwie osoby zginęły w wyniku obrażeń odniesionych w trakcie upadku na oblodzonym terenie.

Tragedia miała miejsce na szczycie Śnieżki, najwyższej góry Karkonoszy, gdy grupa turystów zsunęła się na północną, polską stronę. Czeska Horska Zachranna Služba podała informację, że ofiary należały do większej grupy turystów, a w akcji ratunkowej uczestniczą śmigłowce z Liberca oraz z Hradec Kralove.

Rzeczniczka jeleniogórskiej policji, Edyta Bagrowska, potwierdziła, że dwie osoby niestety nie przeżyły zdarzenia, a trzecia osoba pozostaje nadal poszukiwana. Na chwilę obecną nie wiadomo, jakiej narodowości są poszkodowani.

Działania Lotniczego Pogotowia Ratunkowego również zostały włączone do akcji ratunkowej. Justyna Sochacka, rzeczniczka prasowa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, potwierdziła, że trzy osoby ześliznęły się ze Śnieżki do Kotła Łomniczki, a dwie z nich poniosły śmierć. Akcja poszukiwawcza jednej lub dwóch osób trwa, a śmigłowiec LPR uczestniczy w poszukiwaniach z powietrza.

Należy zaznaczyć, że przyczyną tragicznego wypadku nie była lawina, lecz oblodzony teren. Ostrzeżenia o trudnych i niebezpiecznych warunkach na szlakach były już od kilku dni. Silne wiatry i śliskość utrudniają wspinaczkę, dlatego zaleca się turystom korzystanie z raków na buty turystyczne. Ta tragiczna sytuacja stanowi przypomnienie o konieczności ostrożności podczas wędrówek w górach, zwłaszcza w niekorzystnych warunkach atmosferycznych.

Źródło: tvn24.pl

KRYNICA-ZDRÓJ: 14-latek wjechał na stok wyłączony z użytkowania. Teraz walczy o życie

Komentarze