TARNÓW: zakrwawiony ksiądz na schodach Kościoła. Policja szuka sprawcy

Tragedia wstrząsnęła Tarnowem, gdy zakrwawiony ksiądz został znaleziony na schodach przed miejscowym kościołem. Policja natychmiast podjęła śledztwo, próbując rozwikłać tajemnicę tragicznego zdarzenia.

Wstępne informacje wskazują, że duchowny, zmierzając na niedzielną mszę, nagle zasłabł i przewrócił się. Uderzył głową o twarde stopnie świątyni przy ulicy Pszennej w Tarnowie. Natychmiastowa interwencja strażaków, którzy akurat przeprowadzali pomiary tlenku węgla w okolicy, stała się kluczowym elementem pierwszej pomocy.

Dyżurny tarnowskiej straży pożarnej podkreślił, że szczegółowe okoliczności zdarzenia pozostają jeszcze niejasne.

Mogę powiedzieć tylko, że byliśmy obok miejsca zdarzenia, przy pomiarach tlenku węgla. Powiadomili nas ludzie, że leży osoba ranna, zakrwawiona. Strażacy podjechali alarmowo 200 metrów dalej i próbowali udzielać kwalifikowanej pierwszej pomocy – wyjaśnił dyżurny.

Niestety, mimo wysiłków strażaków, resuscytacja krążeniowo-oddechowa była utrudniona ze względu na ciężkie obrażenia księdza. Choć podejmowano desperackie próby ratowania życia duchownego do momentu przyjazdu karetki, niestety, nie udało się go uratować.

Policja, wspólnie z prokuraturą, intensywnie pracuje nad wyjaśnieniem okoliczności tragicznego zdarzenia.

Istnieje przypuszczenie, że doszło do zasłabnięcia i upadku, ale to, czy tak faktycznie się stało, potwierdzi dopiero policja i prokuratura – poinformował przedstawiciel straży pożarnej.

„Gazeta Krakowska” donosi, że zmarły duchowny miał odczuwać złe samopoczucie już podczas sobotniej mszy wieczornej. To niewątpliwie stawia pytania dotyczące ewentualnych wcześniejszych symptomów, które mogły wskazywać na problemy zdrowotne. Śledztwo będzie musiało również rozwiać wątpliwości związane z możliwymi czynnikami prowadzącymi do tragicznego upadku i śmierci kapłana.

Wspólnota lokalna pozostaje wstrząśnięta tym dramatem. Wierni gromadzą się przed kościołem, aby modlić się za zmarłego duchownego i jego bliskich. W oczekiwaniu na wyniki śledztwa, społeczność jednoczy się w żalu i smutku po utracie szanowanego kapłana.

Źródło: tvn24

Wszyscy podważają kompetencje śledczych! Grzegorz Borys nie popełnił samobójstwa [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Komentarze