To nie koniec spraw rozwodowych Jurksztowicz i Dębskiego! Kompozytor podobno ma nieślubne dziecko…

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski to para, która przez 26 lat tworzyła małżeństwo. Ponownie spotkali się w warszawskim sądzie na kolejnej rozprawie rozwodowej. Spodziewaliśmy się, że tego dnia sąd ogłosi oficjalny rozwód. Jednakże, sędzia podjął zaskakującą decyzję, która wpłynęła na dalszy przebieg sprawy. Piosenkarka wypowiedziała się na temat tego wydarzenia.

Końcem 2021 roku światło dzienne ujrzała informacja o zakończeniu długotrwałego związku Anny Jurksztowicz i Krzesimira Dębskiego. Od tamtej pory toczą oni w sądzie bitwę o rozwiązanie ich związku małżeńskiego. Wzajemne oskarżenia przewijają się w trakcie procesu, tworząc niezwykle trudną i kontrowersyjną atmosferę.

Pojawiające się doniesienia sugerują, że po kolejnej rozprawie, która miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku, Anna Jurksztowicz opuściła salę sądową w stanie roztrzęsienia. Piosenkarka nigdy nie ukrywała, że pragnie, aby wyrok rozwodowy przypisał winę mężowi za rozpad ich małżeństwa. W toku postępowania wychodziły na jaw informacje o domniemanych zdradach Krzesimira, a nawet o romansach zakończonych nieślubnym dzieckiem. Aktorka Joanna Kurowska, przyjaciółka rodziny, potwierdziła te informacje, zeznając jako świadek.

W dniu 30 sierpnia odbyła się kolejna rozprawa rozwodowa, która była spodziewana przez adwokatów by przyniosła decyzję o rozwodzie. Jednakże, zaskoczeniem okazała się decyzja sędziego o skierowaniu stron na mediacje. Krzesimir Dębski złożył zeznania, które przeciągnęły się przez wiele godzin, opóźniając oczekiwane zakończenie sprawy. Po przerwie sąd ogłosił, że para zostaje skierowana na mediacje w celu próby osiągnięcia ugody.

Prawnik Anny Jurksztowicz, mecenas Marcin Muśnicki, wyjaśnił, że mediacje dają szansę na ugodowe zakończenie sprawy. Oba małżonkowie zgodzili się na tę decyzję sądu. Jednakże, perspektywa kolejnych rozpraw i spotkań z niewiernym małżonkiem przytłacza Annę Jurksztowicz, która przyznała, że brakuje jej już sił na te wydarzenia. Zmęczenie i emocje towarzyszące całej sytuacji stanowią poważne obciążenie dla artystki.

Obecna sytuacja pozostawia sprawę w zawieszeniu, z niejasnymi widokami na przyszłość. Anna Jurksztowicz podkreśla, że czuje się znużona i nie ma sił na dalsze starcia w sądzie oraz konfrontacje z wydarzeniami z przeszłości. Jej wyznanie pokazuje, jak trudny i wyczerpujący może być proces rozprawy rozwodowej, zwłaszcza w przypadku publicznych postaci.

Zobacz także: Kris Jenner wygląda jak wygenerowana w AI! Przesadziła mocno z retuszem…

Komentarze