WARSZAWA: Był bity i przypalany papierosami. Tak interwencję policji opisuje matka Bartosza P.

policjanci

W piątek (5 stycznia) ujrzały światło dzienne wyniki kontroli przeprowadzonej przez Komendę Główną Policji w sprawie śmierci 23-letniego Bartosza P. z Warszawy, który zmarł tuż po interwencji policji.

Chociaż matka zmarłego relacjonuje, że jej syna brutalnie bito po głowie i twarzy, a także przypalano papierosami, to z pierwszych ustaleń rzeczniczki KGP, mł. Insp. Katarzyny Nowak, wynika, że działania policjantów nie przyczyniły się do tragicznego zakończenia życia młodego mężczyzny.

Całe zdarzenie miało miejsce 21 grudnia 2023 roku w Wołominie, gdy policjanci realizowali interwencję związanej z uszkodzeniem pojazdu. To działanie skutkowało zatrzymaniem Bartosza P., który z powodu swojego zachowania i obrażeń został poddany badaniom lekarskim. Lekarze stwierdzili, że może uczestniczyć w dalszych procedurach związanych z zatrzymaniem, co skłoniło funkcjonariuszy do wezwania pogotowia ratunkowego.

Następnego dnia postawiono mężczyźnie zarzuty związane z uszkodzeniem mienia, znieważeniem funkcjonariuszy publicznych oraz posiadaniem środków odurzających. Chociaż został zwolniony do domu, to według relacji rodziny był on brutalnie pobity i poddany innym formom przemocy przez policjantów. Rodzina opisuje poważne obrażenia na twarzy i głowie, włącznie z wyrwanym barkiem oraz śladami po przypalaniu papierosami.

Bliscy zmarłego zorganizowali zbiórkę na portalu zrzutka.pl, gdzie opisują dramatyczne okoliczności śmierci i brutalności, której miał doświadczyć zmarły.

W reakcji na ten dramatyczny incydent, policja podjęła szereg działań, w tym powiadomienie prokuratury, Biura Spraw Wewnętrznych Policji oraz Wydziału Kontroli KSP. Zabezpieczono dokumentację i nagrania z monitoringu z pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Prokuratura Rejonowa w Wołominie wszczęła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Bartosza P.

Rzeczniczka Komendy Głównej Policji, mł. Insp. Katarzyna Nowak, podkreśliła, że na podstawie obecnych ustaleń istniały legalne i faktyczne podstawy do przeprowadzenia interwencji wobec zatrzymanego. W tym kontekście działań policjantów nie uznaje  się za bezpośrednią przyczynę śmierci młodego mężczyzny. Śledztwo w tej sprawie jest nadal prowadzone, a społeczeństwo oczekuje pełnej i rzetelnej weryfikacji okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

Źródło: se.pl

O. Rydzyk otrzymał 383 mln zł z budżetu państwa! Wszystko ujawnili dziennikarze TVN

Komentarze