Woźniak-Starak WYZNAŁA, co naprawdę ROBIŁ jej mąż w dniu zaginięcia!

Agnieszka Woźniak-Starak zabiera głos po śmierci męża! Zaczęła publikować wzruszające informacje.

Piotr Woźniak-Starak zaginął 18 sierpnia na jeziorze Kisajno. Po 4 dniach poszukiwań, niestety odnaleziono ciało miliardera. Według informacji producent wypadł z łodzi motorowej podczas wykonywania manewru. Płynął z dużą prędkością. Wraz z Woźniakiem-Starakiem płynęła 27-letnia Ewa O. Kobieta przeżyła wypadek. Jak poifomowała prokuratura Piotr Woźniak Starak był pod wpływem alkoholu. W końcu żona producenta zdradziła jak wyglądał ich ostatni wspólny dzień.

Żona zmarłego producenta początkowo usunęła się w cień. Ograniczyła swoją aktywność w mediach społecznościowych. Głos w sprawie po raz pierwszy zabrała niemal miesiąc od tragicznych wydarzeń – 13 września. Wtedy dziękowała za wsparcie w długim wpisie. Następnie pojawiła się na 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Tam odbyła się premiera filmu produkcji jej męża „Ukryta Gra”. Teraz jednak w końcu wyznała całą prawdę! Jej mąż ostatniego dnia…

– Ironią losu moje życie zamieniło się ostatnio w film, w którym nikt z Was nie chciałby grać. Celowo używam słowa „grać”, bo tragedia moja i mojej rodziny stała się sprawą publiczną, w której wszyscy musimy się teraz odnaleźć i żyć dalej. To nie jest normalna sytuacja, przeżywanie żałoby na oczach tylu ludzi. I na pewno nie pomaga. Ale to, co zawsze można zrobić dla kogoś w obliczu takich chwil, to dać mu trochę spokoju i wsparcia, które na szczęście mam od swoich bliskich. I od Was też, za co bardzo dziękuję. Wiem dobrze, jak działają media. Razem z Piotrkiem byliśmy częścią tego świata, więc nie kłócę się z tym, że nadal jesteśmy w nim obecni” – napisała Agnieszka Woźniak-Starak.

W swoim wpisów dziennikarka TVN napisała także, dlaczego nie było jej wraz z mężem feralnej nocy.

– 17 sierpnia wieczorem byliśmy z moimi rodzicami na kolacji. W nocy 18 sierpnia zginął mój Mąż. 18 sierpnia to dzień urodzin mojego taty, mieliśmy spędzić go wszyscy razem. Nie zdążyliśmy. Piotrek miał na Mazurach mnóstwo znajomych, uwielbiał pływać motorówką w nocy. Ja nie, dlatego zostałam w domu i poszłam spać. Tak, był szalony i zapłacił za to najwyższą cenę. O 5 rano obudził mnie telefon, że Piotrek zaginął. Od teraz urodziny mojego Taty już zawsze będą rocznicą śmierci mojego Męża, będę się z tym mierzyć co roku – dodała żona zmarłego producenta.

Komentarze