Rewolucja w sądach. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar w ogniu krytyki ze strony PiS

Decyzje nowego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, wzbudzają burzę i wywołują oburzenie wśród przedstawicieli partii Prawo i Sprawiedliwość. Minister Bodnar planuje gruntowną rewolucję w sądach, zmieniając Regulamin urzędowania sądów powszechnych. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych zmian jest wykluczenie sędziów powołanych przez tzw. neo-KRS. To wywołało falę krytyki ze strony polityków PiS.

Zmiana w Regulaminie zakłada, że sędziowie powołani przez neo-KRS nie będą brani pod uwagę przy rozpatrywaniu wniosków o wyłączenie sędziego ze względu na sposób jego powołania na urząd sędziowski. Ministerstwo Sprawiedliwości argumentuje, że nowe przepisy mają na celu uniknięcie udziału sędziów powołanych przez KRS w rozpatrywaniu wniosków tego rodzaju. Sędziowie ci nie będą również brani pod uwagę przy przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw.

Według Ministerstwa, konieczność wprowadzenia takich zmian wynika z faktu, że ustawa o KRS z 8 grudnia 2017 roku wprowadziła tryb wyboru sędziów-członków KRS, który jest sprzeczny z Konstytucją. Resort uważa, że KRS straciła swoją niezależność, a tryb powoływania i awansowania sędziów przez Radę i Prezydenta RP stał się wadliwy.

Jednak, były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski ostro krytykuje Bodnara, oskarżając go o próbę uchylenia konstytucji, ustaw i wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Kaleta twierdzi, że Bodnar chce wyłączać sędziów od orzekania, co uznaje za rażącą ingerencję ministra w niezawisłość sędziowską i sterowanie sądami.

Oponenci Bodnara zarzucają mu, że wysyłał projekty do opiniowania jedynie do sprzymierzonych, upolitycznionych sędziowskich stowarzyszeń, co budzi kolejne kontrowersje. Krytycy ministra widzą w jego działaniach groźbę dla niezawisłości sądów i sędziów, co uznają za sytuację niespotykaną w Polsce od czasów stalinizmu.

Politycy PiS, w tym Paweł Jabłoński, były wiceszef MSZ, uważają, że Bodnar próbuje dyktować sędziom treść wyroków i uzasadnień oraz decydować, którzy sędziowie mogą orzekać, a którzy nie. Twierdzą, że minister chce naruszyć zasadę praworządności, a jego działania stanowią poważne zagrożenie dla niezależności sądów i prokuratorów.

Krajowa Rada Sądownictwa również odniosła się do projektu rozporządzenia, sugerując, że próba zmiany ustroju RP poprzez rozporządzenie jest niebezpieczna i stanowi nadużycie. Kontrowersje wokół projektu Bodnara rysują nowy rozdział w polskiej polityce, z napięciami między rządem a opozycją oraz środowiskiem sądowniczym.

Źródło: wp.pl

WARSZAWA: przewoził 6 tysięcy tabletek opioidowych. Grozi mu do 10 lat więzienia

Komentarze