Trump pisze do Irańczyków po persku. MSZ Iranu: “hańba dla naszego języka”

Donald Trump po raz kolejny wywołał burzę twitterowymi wpisami. Teraz zapewnia o swoim wsparciu dla uczestników antyrządowych demonstracji… twittując w języku perskim. W odpowiedzi usłyszał, że nie ma do tego prawa.

W weekend w Teheranie odbyły się manifestacje wyrażające sprzeciw dla obecnej polityki prowadzonej przez władze Iranu. Media donoszą o zatrzymaniach i ingerencji służb bezpieczeństwa podczas pokojowych zgromadzeń. Donald Trump postanowił wesprzeć protestujących i wezwać władze do “niezabijania wspaniałych Irańczyków”. Zrobił to jednak w sposób, który nie spodobał się irańskim władzom. 

Czytaj także: „Przypadkowy kontakt fizyczny” czy brutalny atak operatora TVP? „Powstrzymajmy tych szaleńców!”

W pierwszym poście zamieszczonym w sobotę, prezydent USA zaznaczył, że od początku swojej prezydentury solidaryzował się z mieszkańcami Iranu i nadal będzie ich wspierał. W kolejnej wiadomości zwrócił się z apelem do władz: “Tysiące zostały już przez was zabite lub uwięzione, a świat patrzy. Co ważniejsze, USA patrzą. (…) Przestańcie zabijać wspaniałych Irańczyków!”.

Czytaj także: Grupy na igrzyskach w Tokio. Polscy siatkarze w wymarzonej sytuacji?

Elementem, który najbardziej zbulwersował Irańczyków nie była jednak treść. Prezydent Stanów Zjednoczonych oba wpisy zamieścił na Twitterze w języku perskim. Fakt ten skomentował (na tym samym portalu) rzecznik irańskiego MSZ, Abbas Musawi. W swojej odpowiedzi stwierdził, że nakładanie kolejnych sankcji i “terroryzowanie narodu irańskiego” odbiera mu prawo do używania starożytnego języka Persów. Zwrócił również uwagę na to, czy szczerze solidaryzuje się z uczestnikami manifestacji, skoro niedawno przecież zabił ich bohatera narodowego, generała Sulejmaniego. 

W

Komentarze