Jacek Kurski odwołany z Banku Światowego. Marcin Mastalerek żartobliwie o zwolnieniu

Premier Donald Tusk ogłosił we wtorek, że Jacek Kurski został odwołany z funkcji Alternate Executive Director w Banku Światowym. Decyzja ta spotkała się z ironicznymi komentarzami szefa gabinetu prezydenta, Marcina Mastalereka.

W środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia, Mastalerek skomentował odwołanie Kurskiego. Wyraził ironiczne przekonanie, że światowe rynki finansowe nie powinny załamać się w związku z tą decyzją. Zwrócił uwagę na to, że chociaż zna Jacka Kurskiego, to jednak w Polsce są ważniejsze sprawy niż jego odwołanie z Banku Światowego.

Decyzję o odwołaniu Kurskiego podjęto w ramach uchwały Rady Ministrów. Mianuje ona Ministra Finansów reprezentantem Polski w instytucjach międzynarodowych finansowych, w tym w Banku Światowym. Premier Tusk podkreślił, że Kurski nie będzie już reprezentował Rzeczypospolitej w tych instytucjach. Do tego wkrótce zostanie ogłoszony nowy kandydat na to stanowisko.

Narodowy Bank Polski (NBP) również potwierdził na platformie X (dawniej Twitter), że reprezentacja interesów Polski w międzynarodowych instytucjach bankowych, w tym Banku Światowym, jest wyłączną kompetencją Prezesa NBP zgodnie z obowiązującą ustawą o NBP.

Marcin Mastalerek, pytany o sprawę odwołania Kurskiego, skomentował, że jest to sprawa między ministerstwem finansów a NBP. Wskazał, że obecne regulacje wynikają z ustawy o NBP. Rozporządzenie dotyczy kwestii, które ustalono jeszcze przed 1989 rokiem, określając, kto decyduje w tych sprawach.

Ironiczne słowa Mastalereka na temat możliwych wstrząsów na światowych rynkach finansowych z powodu odwołania Kurskiego z Banku Światowego wzbudziły pewne kontrowersje i komentarze w mediach. Jednak same wydarzenia wokół zmian w reprezentacji Polski w tej instytucji finansowej pozostają głównym tematem dyskusji publicznej.

Źródło: onet.pl

Eskalacja konfliktu między Stanowskim i Janoszek. Dziennikarz zbagatelizował problem myśli samobójczych

Komentarze