Kielce: zakład pogrzebowy pomylił ciała przy kremacji! Sprawę bada policja

W Kielcach doszło do tragicznej pomyłki, która wstrząsnęła rodziną zmarłej kobiety i skierowała uwagę prokuratury na zakład pogrzebowy oraz szpital. Cała sytuacja rozpoczęła się w Szpitalu Kieleckim imienia świętego Aleksandra przy ulicy Kościuszki w ostatnich dniach września. To właśnie tam doszło do niewyobrażalnej pomyłki, która miała druzgocące konsekwencje.

Przypadkowa zamiana ciał pacjentów w placówce medycznej doprowadziła do tego, że ciało zmarłej kobiety trafiło do zakładu pogrzebowego, zamiast ciała zmarłego mężczyzny. Rodzina zmarłej kobiety była wstrząśnięta, gdy dowiedziała się, że ciało ich bliskiej zostało skremowane, mimo że nigdy nie wyrazili na to zgody ani nie zdecydowali się na tę formę pochówku.

Rodzina kobiety była w pełni przekonana, że ciało jej bliskiej pozostało w szpitalu i miało być poddane innej procedurze pośmiertnej. Jednak dowiedziawszy się o tragicznej pomyłce, natychmiast zawiadomiła policję. Śledczy rozpoczęli dochodzenie, aby wyjaśnić, jak doszło do tak poważnego błędu w identyfikacji ciał pacjentów.

Lokalny portal Echodnia.eu jako pierwszy podał do publicznej wiadomości informacje o tej druzgocącej pomyłce. Zakład pogrzebowy, który przypadkowo skremował ciało zmarłej kobiety, odmówił udzielenia komentarza w tej sprawie. Właścicielka zakładu będzie mogła wypowiedzieć się na ten temat dopiero za trzy dni.

Szpital Kielecki imienia świętego Aleksandra również zareagował na tę tragiczną sytuację. Placówka przekazała oświadczenie, w którym poinformowała, że nie współpracuje z zakładem pogrzebowym odpowiedzialnym za pomyłkę. Wstęp zakładu pogrzebowego na teren szpitala odbył się wyłącznie na żądanie rodziny zmarłego pacjenta, którego zwłoki były przeznaczone do kremacji. Szpital podjął działania wewnętrzne w celu wyjaśnienia sytuacji i zgłosił całą sprawę do prokuratury.

Całe zdarzenie jest tragiczne i niezwykle traumatyczne dla rodziny zmarłej kobiety. Pomyłka, która doprowadziła do skremowania ciała zamiast jego właściwej procedury pośmiertnej, pozostawiła wiele niewyjaśnionych pytań. Prokuratura będzie teraz badać tę sprawę, aby określić, jak doszło do tego przykrego i bolesnego błędu oraz kto jest odpowiedzialny za tę tragiczną pomyłkę.

Tym zawodowo zajmują się rodzice Sanah! Córka nie poszła w ich ślady…

Komentarze