SKIERNIEWICE: zgłosił zaginięcie żony, teraz jest podejrzany o morderstwo.

64

Na początku tygodnia w Skierniewicach 71-letni mężczyzna zgłosił zaginięcie swojej żony.

Jak poinformował na komendzie policji, jego 65-letnia małżonka, cierpiąca na zaniki pamięci, wyszła z domu ubrana jedynie w piżamę, zabierając ze sobą torebkę. Poszukiwania kobiety rozpoczęły się natychmiast, a w akcję zaangażowali się funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi, wspomagani przez psa tropiącego oraz policyjnego drona.

 

Dwa dni później, 29 maja, policja dokonała przerażającego odkrycia. Ciało zaginionej kobiety znaleziono w głębokim dole na terenie powiatu sochaczewskiego, niedaleko Wyszogrodu. Na ciele 65-latki stwierdzono obrażenia głowy, a w pobliżu zwłok znaleziono zakrwawione fragmenty odzieży.

 

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania, poinformował media, że wszystko wskazuje na to, iż kobieta padła ofiarą zabójstwa.

 

ŁÓDŹ: zabił przyjaciół pod wpływem narkotyków. Po wszystkim chciał rozmawiać z księdzem

 

Mąż zaginionej szybko stał się głównym podejrzanym. Policja zwróciła uwagę na niespójności w jego zeznaniach, które kilkakrotnie zmieniał. Początkowo twierdził, że żona wyszła z domu w piżamie, zabierając tylko torebkę. Jednak później jego relacje różniły się od pierwotnych. Mówił, że w poniedziałek wyjechał z żoną na piknik, po czym po kłótni zostawił ją samą i wrócił do domu. Różne były także miejsca, które wskazywał – najpierw Zalew Sulejowski, potem okolice Wyszogrodu.

 

Śledczy sprawdzili monitoring, który zarejestrował, że 71-latek w poniedziałek, 27 maja, wyjeżdżał z domu razem z żoną w godzinach popołudniowych, ale wrócił już sam. Po drodze zatrzymał się na myjni, aby umyć samochód.

 

Na podstawie zebranych dowodów, mężczyzna został zatrzymany i postawiono mu zarzut zabójstwa. Na wniosek prokuratora, 71-latek przebywa obecnie w areszcie. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

 

ŁÓDŹ: morderstwo nauczycielki pozostaje niewyjaśnione. Policja od 3 lat szuka sprawcy

 

Śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku. Policja i prokuratura badają wszelkie ślady, analizują dowody i przesłuchują świadków. Funkcjonariusze starają się ustalić dokładne okoliczności, które doprowadziły do tragicznego finału.

 

Śmierć 65-latki wstrząsnęła lokalną społecznością. Mieszkańcy Skierniewic są zszokowani wydarzeniami i trudno im uwierzyć, że w ich spokojnej miejscowości mogło dojść do tak brutalnej zbrodni. Wiele osób wyraża nadzieję, że sprawiedliwość zostanie szybko wymierzona.

 

Policja apeluje do mieszkańców, aby zwracali uwagę na osoby starsze, szczególnie te cierpiące na zaniki pamięci, i informowali odpowiednie służby w przypadku zauważenia czegoś niepokojącego. Współpraca społeczeństwa z policją może pomóc zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.

Tragedia, która dotknęła tę rodzinę, jest przypomnieniem o kruchości życia i o tym, jak ważne jest dbanie o bliskich oraz otaczanie ich wsparciem i opieką.

 

Źródło: o2.pl

 

WIELKOPOLSKA: 72-latka potrąciła dziecko na pasach. Chłopiec nie żyje

Komentarze