Sztokholm: wojna gangów i eksplozje w willowej dzielnicy

Poniedziałkowy poranek w Sztokholmie stał się areną dwóch gwałtownych eksplozji, które wstrząsnęły przedmieściami tego szwedzkiego miasta. Miejscowe media donoszą, że ten dramatyczny incydent jest kolejnym przejawem eskalacji wojny gangów, która od kilku miesięcy daje się we znaki w kraju.

Dwa wybuchy miały miejsce na przedmieściach stolicy Szwecji, dokładniej w dzielnicy willowej Haesselby oraz w Fullersta. Skutki tych wybuchów są przerażające, szczególnie w przypadku pierwszej eksplozji. Daniel Wikdahl, przedstawiciel sztokholmskiej policji, opisuje sytuację w Haesselby jako katastrofalną:

W wyniku pierwszej eksplozji dom został całkowicie zniszczony, pozostały po nim jedynie gruzy. Ogień szybko przeniósł się na dachy sąsiednich budynków, co jeszcze bardziej nasilało chaos i zniszczenie

W drugim przypadku, w dzielnicy Fullersta w gminie Huddinge, szkody są nieco mniejsze, ale mimo to dotknęły mieszkańców tego obszaru. Według informacji przekazanych przez policję, uszkodzone zostały drzwi wejściowe, dach oraz okna w jednym z budynków mieszkalnych. Na szczęście nie ma na razie doniesień o ofiarach w wyniku tych wybuchów, ale strach i zniszczenie pozostają widoczne.

Szczególnie niepokojące jest to, że te dwie eksplozje są kolejnymi ogniwami w łańcuchu wydarzeń. Wszystko związane jest z trwającą od kilku miesięcy wojną gangów narkotykowych w Sztokholmie i Uppsali. W ciągu tego roku kraj ten już odnotował aż 134 eksplozje, co stanowi przerażającą ilość aktów przemocy i destrukcji.

W ubiegłym tygodniu, w wyniku wybuchu ładunków wybuchowych w jednorodzinnym domu pod Uppsalą, zginęła przypadkowa osoba, co tylko pogłębiło traumę i obawy społeczeństwa. We wrześniu tego roku, w wyniku strzelanin oraz kolejnych eksplozji, życie straciło łącznie 12 osób.

Cały konflikt jest związany z walką o kontrolę nad rynkiem narkotykowym w rejonie. Gang narkotykowy Foxtrot, któremu przewodzi poszukiwany listem gończym Rawa Majid, znanego jako „Lis Kurdyjski”, stał się centralnym punktem tego konfliktu. Rawa Majid zbiegł do Turcji, skąd kieruje swoimi działaniami. Nie tylko toczą się spory między nim a Mikaelem „Grekiem” Tenezosem, ale także wewnątrz własnego gangu.

Policja ma na celowniku 150 osób i stoi w obliczu niezwykle trudnego zadania, próbując zapanować nad eskalacją przemocy i zidentyfikować sprawców tych aktów terroru. Dysponuje listą 150 osób mieszkających w Sztokholmie i okolicach, które mogą być potencjalnymi celami zemsty w tej wojnie gangów. Jednak, jak podkreślają funkcjonariusze, nie są w stanie zapewnić całodobowej ochrony wszystkim tym osobom.

Reakcją na te dramatyczne wydarzenia była decyzja premiera Szwecji, Ulfa Kristerssona, o wsparciu policji przez wojsko. Ponadto, w niedzielę weszły w życie przepisy umożliwiające policji stosowanie podsłuchów prewencyjnych w celu skuteczniejszego zwalczania przestępczości zorganizowanej.

Wojna gangów w Szwecji staje się coraz bardziej niebezpiecznym i skomplikowanym problemem, który wymaga skoordynowanego działania ze strony władz i społeczeństwa, aby przywrócić spokój i bezpieczeństwo.

Kim Kardashian narobiła wstydu na pokazie Victorii Beckham. Anna Wintour przez to ją zignorowała

Komentarze