Wiadomo kto pobił informatora Zbigniewa Stonogi? Ujawniamy…

Internet żyje aferą rozpętaną przez kontrowersyjnego biznesmena. Film o rzekomych wtykach mafii w ministerstwie sprawiedliwości obejrzało już ponad pół miliona osób. Stronę internetową Stonogi ktoś zablokował. Z sieci zniknął też opublikowany film porno, na którym miała być żona ministra. Gangster „Broda” zaś został pobity. Przez kogo? Otóż…

W sobotę 28 grudnia Zbigniew Stonoga opublikował film, na którym rozmawia z byłym świadkiem koronnym o pseudonimie „Broda”. To były gangster z grupy pruszkowskiej. Twierdzi na filmie, że „wtyczkami” mafii była żona ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz jedna z najważniejszych prokuratorek w kraju. Rzekomo miał od żony ministra dostać też służbowy laptop i ściągnąć dane z jego dysku. Na dowód przekazał Stonodze pornograficzne zdjęcia i filmy, na których mają być obie kobiety.

Szybka blokada

Trudno ocenić ich wiarygodność. Tym bardziej, że zarówno film jak i sama strona internetowa Stonogi zniknęły z sieci. W niedzielę Stonoga opublikował też zdjęcie pobitego „Brody”. Sugeruje, że przyczyną pobicia była publikacja materiałów na ministra. Szybko zaprzeczył temu dziennikarz Janusz Szostak, naczelny gazety „Reporter”. Ten ostatni twierdzi, że był u Brody na wywiadzie we Lwowie, gdzie gangster się ukrywa.

„Ten załamany i złamany gangus dostał po pysku nie za żonę ministra Z. tylko w innej intencji” – napisał Janusz Szostak.

Dziennikarz twierdzi, że nie należy wierzyć rewelacjom „Brody” i Stonogi, że to są totalnie nieprawdziwe informacje.

Dostał w mordę, bo…

Wieczorem w niedzielę Szostak ujawnił szczegóły swojego spotkania z „Brodą”. Napisał, że gangster jest poszukiwany listem gończym i policja nie może go znaleźć. A jemu ustalenie miejsca pobytu zajęło… dwa dni. Zrobił wywiad z „Brodą” ale nie był zainteresowany zakupem materiałów. Gangster natomiast… próbował go pobić i okraść.

„Spotkałem się z nim wkrótce po tym, jak przekazywał Zbigniewowi Stonodze swoje niedorzeczne informacje. Jednak wówczas jeszcze o tym nie widziałem. W czasie naszej rozmowy „Broda” usiłował mnie pobić i okraść z dużej kwoty pieniędzy. Skończyło się to dla niego nie najlepiej, trafił do szpitala.

Ale ta sytuacja nie miała żadnego związku z jego kontraktami ze Stonogą. Chociaż niektórzy np. Stonoga mi to przypisują. Zatem oświadczam, że nie mam w zwyczaju dbać o honor cudzych żon, nie jestem też tajnym  kilerem PiS. To brednie, podobne jak rewelacje „Brody” na temat Patrycji Koteckiej.” – napisał Szostak na stronie e-reporter.pl.

Szostak zatem sugeruje, że to on… dał po mordzie Brodzie.

Dziennikarz wygląda niepozornie, ma ponad 60 lat, stąd niektórzy nie dają wiary, że mógł sobie tak poradzić z groźnym gangsterem, który wiele lat spędził za kratami.

Jedno jest pewne. Gangster „Broda” rzeczywiście jest ścigany listem gończym. Na stronie policji można znaleźć jego pełne dane – Piotr Kapuściński i zdjęcie. Szostak twierdzi, że przekazał informacje o miejscu pobytu gangstera policji. Podobno został już zatrzymany.

Andrzej Marczuk

fot. Youtube, policja

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze