Nie tylko Australia płonie. Afryka ma znacznie większy problem

W ostatnim czasie tematem numer jeden są zdecydowanie pożary w Australii. Poruszające zdjęcia i filmy lotem błyskawicy obiegają cały świat. W tym samym czasie podobna tragedia rozgrywa się w innym miejscu na Ziemi. Tylko na znacznie większą skalę. 

Już we wrześniu ubiegłego roku  pojawiły się pierwsze informacje na temat rozprzestrzeniających się we wschodniej Australii pożarów. Od tamtego momentu sytuacja staje się coraz bardziej poważna, bo płomienie ogarniają coraz to nowe, większe tereny. Nie ulega wątpliwości, że Australia potrzebuje pomocy. Dziesiątki zabitych, setki gospodarstw bez prądu i wody, tysiące ewakuowanych osób ze stref zagrożenia i miliony hektarów strawionych przez płomienie – a to jeszcze nie jest ostateczny bilans. Najnowsze zdjęcia satelitarne wykonane z użyciem podczerwieni pokazują, że istnieje miejsce znacznie bardziej zniszczone przez szalejące płomienie. Pożary w Afryce od połowy zeszłego roku niszczą kontynent.

Czytaj także: Raper stwierdził, że pożary w Australii to skutek… promowania LGBT i aborcji

Pożary w Afryce

Zdjęcie przedstawia obraz z ostatnich siedmiu dni (od 31 grudnia 2019 roku do 7 stycznia br.). Czerwone punkty to aktywne ogniska. Jak można zauważyć, australijskie pożary występują na tym kontynencie w znacznie mniejszej skali niż te w środkowej Afryce. O tym jednak nikt nie mówi.

Dane satelitarne zgromadzone w ubiegłym roku jednoznacznie wskazują, że najwięcej pożarów w 2019 roku miało miejsce w Demokratycznej Republice Konga. Kolejne pozycje w tej statystyce to Rosja, Angola, Brazylia i dopiero Australia. 

Pożary w Afryce latem 2019 roku / fot. NASA

Czytaj także: Pożary w Australii. Nie żyją 24 osoby, zwierzęta umierają w męczarniach

Już w połowie ubiegłego roku świat zaczynały obiegać informacje o pożarach szalejących w najgorętszych miejscach Ziemi. Latem pojawiły się wieści o płonącej Amazonii i chmurach dymu widocznych z kosmosu. Już wtedy znacznie więcej ognisk wybuchało na terenie Demokratycznej Republiki Konga czy Angoli. Od września natomiast na ustach wszystkich pozostają pożary w Australii. 

Komentarze