Przemysław Czarnek wszczął awanturę przy komisji śledczej. Oskarżył Dariusza Jońskiego o…

Posiedzenie komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych, które miało miejsce we wtorek, przerodziło się w burzliwy spektakl, pełen krzyków i oskarżeń. Przemysław Czarnek, nie kryjąc swojej irytacji, ostro zwrócił się do przewodniczącego Dariusza Jońskiego. Oskarżył go o prowadzenie farsy i własnego cyrku.

 

Już na samym początku doszło do wykluczenia posła Pawła Jabłońskiego z PiS z udziału w komisji. Decyzja ta została podjęta po ujawnieniu kontrowersyjnych treści e-maili z KPRM na poprzednim posiedzeniu. Posłowie PiS, w proteście, opuścili salę podczas głosowania.

 

Napięcie narastało w miarę trwania posiedzenia, a kulminacją stało się ostre spięcie między Jońskim a Czarnkiem. Joński oskarżył Czarnka o doradzanie premierowi Morawieckiemu w kwestii wyborów korespondencyjnych, na co ten odpowiedział, że cały klub parlamentarny PiS uczestniczył w dyskusjach na ten temat.

 

Czarnek, nie kryjąc swojej frustracji, oskarżył Jońskiego o dążenie do zdelegalizowania komisji, wykrzykując, że ta staje się nie tylko bezzasadna i absurdalna, ale również nielegalna. Joński, wyraźnie zdenerwowany, stanowczo odrzucił te oskarżenia, wzywając do zachowania spokoju i unikania awantur.

 

Facebook Przemysław Czarnek

 

Mimo kilkukrotnych apeli Jońskiego o spokój, atmosfera na posiedzeniu pozostawała napięta. Czarnek, wciąż podenerwowany, kontynuował swoje oskarżenia, twierdząc, że doradzanie politykom było przedmiotem żywej dyskusji wśród wszystkich członków partii.

 

W miarę jak posiedzenie trwało, coraz bardziej stawało się jasne, że podział i antagonizmy polityczne skutecznie utrudniają jakąkolwiek konstruktywną dyskusję. Burzliwe wydarzenia na komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych stanowiły jedynie odzwierciedlenie głębokich podziałów panujących w polskim parlamencie.

Źródło: wp.pl

Nowy kanon lektur szkolnych! Na liście widnieją nazwiska współczesnych autorów

Komentarze